Monika Olejnik przerwała wywiad ze Zbigniewem Ziobrą i wyszła ze studia
Monika Olejnik przerwała wywiad ze Zbigniewem Ziobrą i wyszła ze studia Fot. Radio ZET

Poranna rozmowa ze Zbigniewem Ziobrą tak zdenerwowała Monikę Olejnik, że dziennikarka przerwała wywiad i ostentacyjnie odeszła od stołu. Olejnik oburzyła się, gdy lider Solidarnej Polski oznajmił, że prezydent Komorowski powinien „napić się zimnej wody”, by nie obrażać dalej ludzi, którzy mają inne zdanie na temat ostatnich wyborów samorządowych.

REKLAMA
Rozmowa, która toczyła się w ramach programu „Gość Radia ZET”, dotyczyła kontrowersji, jakie narosły wokół wyborów samorządowych i nieudolnego sposobu obliczania ich rezultatów. Podczas dyskusji Ziobro reprezentował stanowisko zwolenników powtórzenia głosowania. Olejnik wydawała się zaś stać po stronie prezydenta, który oznajmił, że podważanie uczciwości wyborów „to odmęty szaleństwa”.
Przed nagłym przerwaniem wywiadu Ziobro zdążył wskazać, że słowa Komorowskiego znieważyły znaczną cześć Polaków. Olejnik usiłowała mu wytłumaczyć, że prezydent nikogo nie wyzywał, ale były minister nie dał się przekonać. – No to, co to jest. To co, mamy szaleńców, wszyscy są szaleńcami? Wie pani, ja nie jestem... – zapewnił prezes Solidarnej Polski.
Do zaognienia sytuacji doszło w chwili, gdy Olejnik przytoczyła wypowiedź Jacka Sasina, kandydata PiS na stanowisko prezydenta Warszawy. Podczas wizyty w studiu TVP Info Sasin oświadczył, że „prezydent nie widzi, co się dzieje wokół; siedzi u siebie w pałacu, jest głuchy i ślepy”.
Ziobro stanął w obronie sojusznika z PiS, tłumacząc, że Komorowski „odleciał, stracił kontakt z rzeczywistością”. Słowa o odlatującym prezydencie zdenerwowały dziennikarkę, o czym były europoseł szybko się przekonał. – To panowie odlecieli, panowie odlecieli,  bo wygraliście wybory i mówicie, że są nieważne. To ja już nie wiem – oznajmiła dziennikarka.
Odpowiedź na uwagę Olejnik stała się początkiem nagłego końca rozmowy. Ziobro powiedział bowiem, że Komorowski powinien „trochę zimnej wody się napić”, by nie obrażać dalej ludzi i podjąć rozmowy, które pomogłyby wyjść państwu z powstałego kryzysu. – Wie pan, ja panu proponuję, żeby pan się napił zimnej wody. I kończymy dzisiaj rozmowę – powiedziała Olejnik, która wstała i odeszła od stołu.
Rozmowa z Ziobrą trwała 8,5 minuty, ponad dwukrotnie krócej niż większość wywiadów udzielanych w ramach programu „Gość radia ZET”.

źródło: Radio ZET