Długi weekend to doskonała okazja do nadrobienia książkowych zaległości. Czytać można wszędzie, na podłodze w salonie, na ławce w parku, czy na kocu nad rzeką. Książka może wciągnąć nas na kilka godzin, ale już po chwili w krzyżu coś chrupie, a ręce zaczynają drętwieć pod ciężarem opasłego tomu. Jak tego uniknąć i stworzyć sobie czytelniczy kącik idealny?
Książki w domach są bardzo lubiane, bo dodają rodzinnej, przytulnej atmosfery. Rzadko zdarza się, by w mieszkaniu przeznaczać osobne pomieszczenie na czytelnię, chyba, że są to swego rodzaju gabinety. Można jednak tak zagospodarować przestrzeń w przystosowanym już do czegoś pokoju, by znaleźć w nim kącik przeznaczony tylko dla domownika i książki. Najłatwiej oddzielić go światłem. Podstawą będą taśmy ledowe. Ważniejsze punkty pomieszczenia wyznaczą lampy podłogowe. Duże, awaryjne światło na suficie przyda się wtedy, gdy będziemy szukać czegoś w całym pokoju.
Woluminy najczęściej znajdują się w salonach, sypialniach, czy przedpokojach. Ale kąciki czytelnicze najlepiej urządzać w miejscu, gdzie już mamy przystosowane do siedzenia meble: wygodny fotel, szezlong, kanapę. Jeśli chcemy kupić nowy egzemplarz, sprawdzą się ponadczasowe modele. Kultowe są te produkowane przez markę Vitra. Nie wszystkich jednak na nie stać. Ale nie ma czym się przejmować, tańsi producenci bardzo często do nawiązują do przekazywanej w ich projektach stylistyki lat 70.
– Oczywiście dla dopełnienia przestrzeni, przyda się też stolik. To, jaki rodzaj wybrać, zależy od układu kanapy i fotela. Klienci najczęściej stawiają na stoliki pomocniki, stoliki kawowe. – mówi Karolina Chmielnik – Dubaj, dekoratorka wnętrz. - Ja najczęściej polecam jednak drewniane maty, które można ulokować na sofach z podłokietnikami. Są idealne na kubek z kawą. Bo w końcu czytanie nie ogranicza się tylko do przewracania stron w książkach.
Prawda jest jednak taka, że ludzie najczęściej spędzają czas z książką w łóżku. - Kiedy partnerzy śpią obok nas, a my jeszcze czytamy, musimy zadbać o światło, które nie będzie im przeszkadzać, a jednocześnie dobrze oświetli nam kartki. Prócz ozdobnej lampki nocnej, przyda się mała, punktowa, skierowana w konkretne miejsce ledowa lampka. Warto w nie zainwestować, bo choć kosztują więcej, są bardziej ekonomiczne w użyciu – tłumaczy Karolina Chmielnik – Dubaj.
Podczas czytania światło to podstawa. Ważne, by nie raziło nas w oczy. Ludzie bardzo często popełniają ten błąd i oświetlają twarz, a nie to co mają przed sobą.
Te porady przydadzą się jednak na chłodniejsze dni. A ponieważ pogoda jest coraz piękniejsza, wychodzimy z książkami na zewnątrz. Gdzie czytać, by było nam wygodnie? W hamaku?
- Pozycja leżąca to zły pomysł. Wszyscy dobrze znamy uczucie, kiedy trzymamy w górze książkę, i po jakimś czasie drętwieją nam ręce. Hamak sprawdzi się podczas przeglądania magazynu, ale na pewno nie podczas lektury wciągającej pozycji – kwituje Karolina Chmielnik – Dubaj.- Nie oznacza to jednak, że musimy inwestować w nowe, wygodne fotele. Jeśli odziedziczyliśmy po kimś zwykłe, plastikowe meble do ogrodu, możemy uszyć na nie ładne, miękkie ubranka. To wystarczy, by odświeżyć ich wygląd i sprawić, że będą wygodniejsze.
To, jak zagospodarować miejsce do czytania na zewnątrz, zależy w dużej mierze od pory dnia. Rano na pewno przyda się poduszka i pled, który ochroni nas przed zbyt rześkim powietrzem. Dobrze mieć też w zasięgu ręki stolik na poranną kawę. Całości dopełnią świeże kwiaty postawione obok parującego kubka.
W południe lub po południu warto wymyślić na swoim balkonie jakiś patent, by zaciemnić choć część jego powierzchni i osłonić się od rażącego słońca, które przeszkadza nie tylko w czytaniu, ale jest po prostu niezdrowe. Dobrze, gdy zasłonka pasuje do wnętrza elewacji.
- Jeśli lubimy czytać wieczorami, urządzając taras, musimy pomyśleć o wyprowadzeniu prądu na zewnątrz. Na tarasie ogólnodostępnym, czy balkonie, który znajduje się na parterze, istnieje ryzyko, że sąsiedzi będą podkradać nam energię. Warto więc zainstalować w mieszkaniu włącznik, który będzie odcinał dojście prądu na tarasie. To prosty sposób, a uchroni nas przed dodatkowymi kosztami – mówi Karolina Chmielnik -Dubaj.
A kontakt na balkonie pewno się przyda. Nie tylko do podłączenia lampki, ale także radia, czy wentylatora. Wieczorami warto zadbać o świece. Zbudują nastrój i ochronią nas przed komarami.
Porządna lampka, przystosowany dla naszych potrzeb fotel i kubek z parującą kawą – dobrze zagospodarowana przestrzeń może pomóc nam przenieść się w zupełnie nowe miejsca, opisane w książkach, które czekały na nas do wolnego weekendu. Wystarczy tylko wprowadzić w życie kilka zasad z przepisu na idealny kącik czytelniczy. Do dzieła!