Polak zabił 3 osoby w wypadku w Holandii. Został skazany "tylko" na 120h prac społecznych
Polak zabił 3 osoby w wypadku w Holandii. Został skazany "tylko" na 120h prac społecznych Youtube.com

Niezwykle łagodny wyrok usłyszał 33-letni Polak, który, jadąc samochodem, spowodował śmierć dwuletniej dziewczynki i jej dziadków. Holenderski sąd skazał go bowiem na 120 godzin prac społecznych argumentując, że największą karą dla oskarżonego jest... sama świadomość zabicia trzech osób.

REKLAMA
Wypadek wydarzył się w maju 2013 roku w miejscowości Meijel w południowej Holandii. Samochód kierowany przez Polaka wjechał wówczas w rowerzystów jadących ścieżką rowerową. Troje z nich zginęło na miejscu.
Wyroki w tej sprawie zapadły w sobotę. Holenderski sąd wziął pod uwagę, że sprawca wypadku nigdy wcześniej nie był karany za podobne czyny i nie można go obwiniać o to, że stracił panowanie nad samochodem. Nie wiadomo, czy jechał z dozwoloną prędkością - sąd podkreślił, że nie ma dowodów, że przekroczył przepisy. – Jego największą karą jest to, że do końca życia będzie żyć ze świadomością zabicia trzech osób – podano w uzasadnieniu wyroku.
Podczas ogłaszania wyroku ojciec dwuletniej dziewczynki, która zginęła w wypadku, nie wytrzymał i w akcie niezgody rzucił w kierunku sędzi krzesłem. Trudno się takiej reakcji dziwić.
Źródło: gazeta.pl