Monika Olejnik przypomniała, że skończyła podyplomowe studia z zakresu dziennikarstwa
Monika Olejnik przypomniała, że skończyła podyplomowe studia z zakresu dziennikarstwa Fot. Maciej Zienkiewicz / Agencja Gazeta

W programach Moniki Olejnik bywa ostatnio gorąco. Podczas niedawnej rozmowy ze Zbigniewem Ziobrą dziennikarka tak się zdenerwowała, że przerwała wywiad i ostentacyjnie odeszła od stołu. W niedzielę zaś Olejnik oburzyła się, gdy poseł Zbigniew Girzyński (PiS) poruszył kwestię jej wykształcenia.

REKLAMA
Tematem niedzielnego programu „7. dzień tygodnia” były wybory samorządowe oraz związane z nimi kontrowersje. Przy stole Radia ZET zasiadł m.in. Zbigniew Girzyński, który w trakcie dyskusji oświadczył, że wybory powinny zostać przeprowadzone ponownie.
Poseł powołał się przy tym na opinię dr. hab. Jana Majchrowskiego, prawnika i politologa Uniwersytetu Warszawskiego, który – jak podaje serwis Nauka Polska – specjalizuje się w teorii państwa i prawie konstytucyjnym.
Kompetencje uczonego wzbudziły wątpliwości prezydenckiego doradcy dr. hab. Tomasza Nałęcza, który zapytał, czy Majchrowski na pewno jest konstytucjonalistą. Girzyński odparł, że przywołany przez niego ekspert jest prawnikiem i politologiem. Na taką odpowiedź czekała Olejnik. – A, właśnie. Prawnik i politolog, ale konstytucjonalista? – zapytała dziennikarka.
Jej uwaga sprowokowała Girzyńskiego do zwrócenia uwagi na biografię Olejnik, a dokładniej rzecz ujmując – na jej element edukacyjny.
– Ja rozumiem, że pani, jako zootechnik, przyznaje pieczątkę politologa lub konstytucjonalisty. (…) Jak ktoś jest prawnikiem, to jest prawnikiem. I koniec – stwierdził poseł. Te słowa rozdrażniły dziennikarkę, która postanowiła przybliżyć słuchaczom i zebranym w studiu gościom swoją ścieżkę edukacyjną.
– Chciałam powiedzieć, że jestem magistrem inżynierem zootechnikiem. Chciałabym powiedzieć, żeby pan przestał obrażać moją szkołę, SGGW, szkołę z tradycjami. Chciałam jeszcze panu powiedzieć, że skończyłam studia podyplomowe na dziennikarstwie. Niech pan mnie nie obraża, dobrze? – powiedziała Olejnik.
Gdy poseł znów zabrał głos, kontynuując spór z dziennikarką, ta uznała, że „jest on niegrzeczny”. – A pani jest grzeczna? Oooooo… Pani tu jeszcze nigdy grzeczna nie była – odparł Girzyński.
źródło: Radio ZET