Z wykształcenia dziennikarka. Dziś - autorka bestsellerowych kryminałów. Katarzyna Bonda działa także w internecie. W naTemat.pl prowadzi bloga, na łamach którego zdradza kulisy swojej pracy. - Wszystko kręci się w sieci - wyznaje. Dziś jej "Pochłaniacz" został uznany przez czytelników dwutygodnika "Gala" za najlepszą książkę.
“Pochłaniacz”, za który Bonda dostała Różę Gali 2014 w kategorii “Książka”, to pierwszy tom cyklu “Cztery żywioły Saszy Załuskiej”. Każdemu z czterech tomów patronuje inny żywioł: Powietrze, Ziemia, Ogień oraz Woda. W każdym z nich główna bohaterka rozwiązuje inną zagadkę kryminalną, za każdym razem korzystając z innej metody kryminalistyki. “Pochłaniaczowi” patronuje powietrze i wprowadza czytelnika w tajemnice osmologii - nauki o zapachach. Czytelnik stopniowo odkrywa tajemnicę Saszy Załuskiej, której przeszłość stanowić będzie główny temat ostatniego tomu.
Autorka pracuje już nad kolejnymi tomami: Okularnik – ZIEMIA, Lampiony – OGIEŃ, Czerwony Pająk – WODA. Będą się one ukazywać cyklicznie, co roku.
Katarzyna Bonda
Z wykształcenia dziennikarka. Dziś autorka bestsellerowych powieści kryminalnych. Jako pisarka zadebiutowała w 2007 roku kryminalną powieścią “Sprawa Niny Frank”. To pierwsza część przygód Huberta Meyera - pierwszego, książkowego profilera w literaturze polskiej. Za tę powieść otrzymała nominację do “Nagrody Wielkiego Kalibru”. Rok później wydała kolejne, kultowe już pozycje - "Polskie morderczynie” oraz “Zbrodnię niedoskonałą”. Tę drugą napisała wraz z komisarzem Bogdanem Lachem”. Rok 2010 to premiera “Tylko martwi nie kłamią”. W tym roku zapoczątkowała “tetralogię żywiołów”, której pierwszą częścią jest właśnie “Pochłaniacz”. Założycielka szkoły pisania www.maszynadopisania.pl.
Blog
Od czterech miesięcy Katarzyna Bonda prowadzi także bloga w portalu naTemat.pl. Pisarka zdradza w nim kulisy swojej pracy oraz dzieli się opiniami. Nie tylko na temat literatury, ale także seriali kryminalnych. W pierwszym wyjaśniała, czym dla pisarza jest wirtualny świat:
Więcej o autorce na jej oficjalnej stronie www.katarzynabonda.pl
Kryminał daje pole do popisu autorowi - głównie dlatego, że posiada strukturę i ramy. Gdy pisarz wysokiej literatury tworzy, może sobie pozwolić na błądzenie, szukanie. Na przykład Michał Witkowski - bawi się gatunkiem w „Zbrodniarzu i dziewczynie”, ale to nie jest kryminał. Ale to też nobilitacja. Już się nie zawija kryminału w gazetę, ale jeździmy z nim tramwajem, pokazując: jestem cool.
Po pewnym czasie pisarz potrafi wykorzystać walory, które posiadł w poprzednim życiu zawodowym. W moim przypadku - autorki kryminałów - jest to umiejętność dotarcia do źródeł. Research: bez tego się nie da. Kryminał wyewoluował na tyle, że jest to powieść, która pomieściła wszystkie inne gatunki - i czytelnik docenia drobiazgowość.
Wszystko kręci się w sieci. Papierowe media, nagrody, prawdziwe recenzje krytyków (autentycznych znawców tematu) mają znaczenie prestiżowe, jedynie potwierdzają jakość. Siła jest w internecie i trzeba być w nim aktywnym. Jeśli pisarz uznaje to za blagę, mówi, że chce się przesiąść na maszynę do pisania i wypisuje z facebooka – jego sprawa. Ja jednak sądzę, że więcej w tym korzyści niż strat.