Tak dobre opinie to – zdaniem politologów z Fundacji „Nauka i Polityka” – skutek wieloletniej i bardzo dobrej współpracy byłego polskiego premiera z niemiecką kanclerz
Angelą Merkel. Choć te pokładane w nim nadzieje tylko zwiększają odpowiedzialność, jaka na niego spadła. – Nie będzie miał dużo czasu na przyzwyczajanie się do nowej roli. Musi się bardzo szybko wykazać i przekonać, że jest zdolny do takiej mediacji, która prowadzi do stabilizacji – przekonuje Nicolai von Ondarza z Fundacji.