Tusk cieszy się sporą sympatią niemieckich publicystów.
Tusk cieszy się sporą sympatią niemieckich publicystów. Fot . Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta
Reklama.
Dziennikarze zaznaczają, że przywództwo Tuska w Europie zapoczątkuje prawdopodobnie czas lepszej koordynacji prac Unii Europejskiej. – A tym Niemcy są bardzo zainteresowane i tego też oczekują od Europy Stany Zjednoczone – pisze Karl-Georg Wellmann, deputowany CDU do Bundestagu.
Tak dobre opinie to – zdaniem politologów z Fundacji „Nauka i Polityka” – skutek wieloletniej i bardzo dobrej współpracy byłego polskiego premiera z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Choć te pokładane w nim nadzieje tylko zwiększają odpowiedzialność, jaka na niego spadła. – Nie będzie miał dużo czasu na przyzwyczajanie się do nowej roli. Musi się bardzo szybko wykazać i przekonać, że jest zdolny do takiej mediacji, która prowadzi do stabilizacji – przekonuje Nicolai von Ondarza z Fundacji.
Politolodzy są zgodni: największe wyzwanie nowego szefa RE to mediacje na wschodzie Europy.
– Rosja jak dotąd, choć pertraktowała z Niemcami czy Francją, unika rozmów z przedstawicielami UE – przekonuje Paweł Tokarski z Fundacji „Nauka i Polityka”. – Tusk doskonale rozumie, że jest w nowej roli – nie jako premier Polski, lecz jako reprezentant UE – dodaje Wellmann. A Ondarza dodaje, że by sprawdzić się w roli europejskiego negocjatora, Tusk będzie musiał się również intensywniej zainteresować się sprawami Europy Południowej.
Zdaniem publicystów Tuskowi dobrze wróży fakt, że jego styl mediacyjny różni się od działań jego poprzednika, Hermana Van Rompuya. Polski premier uważany jest za dużo bardziej otwartego i konkretnego.
– Swoją wschodnioeuropejską perspektywą i rozsądną polityką Tusk może jako szef Rady Europejskiej sprawić, że UE znowu zabłyśnie, zwłaszcza na wschodzie – kwituje z kolei tygodnik „Der Spiegel”.
Źródło: Deutsche Welle, rp.pl