
Najbardziej popularna marka kosmetyczna, która dystrybuowana jest w sprzedaży bezpośredniej otwiera sklep. Pierwszy na świecie i do tego u nas, w Warszawie! Już teraz będzie można swoich ulubionych kosmetyków dotknąć, powąchać, przetestować i kupić od ręki, bez zamawiania z katalogu i oczekiwania.
REKLAMA
8 grudnia to dla wielu z nas początek świątecznej krzątaniny i czas na wyszukiwanie najpiękniejszych, najbardziej wymarzonych prezentów dla bliskich. A dla marki Avon bardzo ważna data, bo dziś rusza pierwszy salon, w którym można tak jak w innych perfumeriach otrzymać specjalną poradę konsultantki, zrobić sobie makijaż i przestestować każdy produkt dostępny na półce. I oczywiście go kupić.
Czy to koniec zamawiania kosmetyków z katalogu Avon i początek zupełnie innego rodzaju sprzedaży? Raczej nie. Konsultantki nie mają się czego obawiać. Jest to jednak otwarcie się na klientki i klientów, którzy do tej pory nie mieli szansy z marką się bliżej poznać (niektórzy z nas nie znają żadnej konsultantki tej marki). A także dla tych, którzy nie lubią kupować czegoś, czego najpierw nie przetestują na własnej skórze.
Na przedpremierowym otwarciu, w zeszły piątek, obecni byli wszyscy polscy ambasadorzy marki: Małgorzata Socha, Weronika Rosati i Jarosław Bieniuk. A także dziennikarze i fotoreporterzy. Każdy ze zgromadzonych mógł wspomóc jedną z akcji charytatywnych autorstwa marki. Kupując gumową piłeczkę za symboliczne 50 groszy wrzucić ją albo do różowego pojemnika, z którego kwota jest przeznaczona na pomoc kobietom chorującym na raka piersi, albo do niebieskiego - na ofiary przemocy domowej. To piękna akcja, która mam nadzieję będzie się cieszyc dużym sukcesem. I wsparciem ze strony każdego klienta.
Sklep jest bardzo dobrze wyposażony. Kobiecy i butikowy. Wystrój w bieli i różu, które są kolorami charakterystycznymi dla marki. Imponująco prezentuje się na białych regałach kolorówka (kosmetyki do makijażu), z lakierami do paznokci na czele. Można tu znaleźć dosłownie każdy odcień, na jaki tylko się ma akurat ochotę. Dla chętnych poradą makijażową służą zorientowane w temacie konsultantki w różowych uniformach.
Mnie najbardziej zachwyciła natomiast pielęgnacja ciała. Szczególnie seria Planet Spa, oparta o naturalne wyciągi roślin: oliwę z oliwek, jagody acai i przyprawy. Zakochałam się też w linii pielęgnacyjnej do twarzy i ciała opartej o masło kakaowe. Krem do twarzy i ciała oraz balsam do ust są zbawienne na zimowe suchoty skóry wywołane ciągłymi zmianami temperatur i ogrzewaniem.
Ale w salonie Avon są również produkty do pielęgnacji i stylizacji włosów, kosmetyki dla mężczyzn oraz zapachy dla niej i dla niego. Według mnie - wszystko. Ale ja na bieżąco nie śledzę oferty katalogów tej marki.
Moje koleżanki narzekały natomiast, że w sklepie zabrakło im akcesoriów (do pielęgnacji stóp i dłoni, do makijażu), z których Avon słynie. Ale być może znajdzie się miejsce również i na nie.
Trzymamy kciuki za sukces salonu i mamy nadzieję, że już wkrótce pojawią się kolejne, w następnych punktach na mapie Warszawy, a także w innych polskich miastach.
