Bernd Fabritius, następca Eriki Steinbach chce naprawić relacje z Polską, ale oczekuje "moralnej rehabilitacji".
Bernd Fabritius, następca Eriki Steinbach chce naprawić relacje z Polską, ale oczekuje "moralnej rehabilitacji". Fot. Hochgeladen von Steschke / WikimediaCommons / Lic. CC-BY-SA-3.0-de / bit.ly/1aZUsfc
Reklama.
Nowy rozdział w kontaktach niemieckich przesiedleńców z Polską chce otworzyć Bernd Fabritius, który od miesiąca kieruje Związkiem Wypędzonych. Jako przesiedleniec z Rumunii nie ma z naszym krajem emocjonalnego związku, tak jak jego poprzedniczka Erika Steinbach – relacjonuje Redakcja Polska Deutsche Welle.

W rozmowie z dlf Bernd Fabritius potwierdza, że nie ulegnie zmianie ocena przymusowych przesiedleń Niemców z Polski po II wojnie światowej. „W XXI w. nie chodzi o materialną rekompensatę”. (…) Szef BdV zapewnia, że „żaden Polak nie będzie musiał dziś opuścić gospodarstw, które kiedyś należały do wypędzonych Ślązaków”. Czytaj więcej

Źródło: Redakcja Polska Deutsche Welle
Fabritius oczekuje jednak od Polski i od Czech „moralnej rehabilitacji” przesiedlonych po II wojnie światowej, choć nie określa jej formy. Chce na ten temat rozmawiać z historykami i przedstawicielami mediów w obu krajach. Mają one też usprawnić pracę Fundacji Ucieczka, Wypędzenie i Pojednanie.