- Żaden naród nie jest doskonały. Jednak jednym z atutów czyniących Amerykę wyjątkową jest nasza gotowość, by otwarcie zmierzyć się z naszą przeszłością - stwierdził we wtorek Barack Obama. Prezydent USA uznał to za najlepszy komentarz do ujawnionego przez amerykański Senat raportu na temat tajnych więzień CIA. Parlamentarzyści zza Oceanu dowiedli bowiem, iż wywiad wielokrotnie łamał prawo i przekraczał granice etyczne w stosunku do osób podejrzewanych o terroryzm. Zwykle bezcelowo...
Dotychczas temat tajnych więzień CIA, które amerykańskiemu wywiadowi pomagały tworzyć władze Polski, Rumunii, Litwy, Tajlandii i Afganistanu, wzbudzał emocje przede wszystkim ze względu na łamanie w tych miejscach podstawowych praw człowieka. Na tym skupiały się raporty międzynarodowych organizacji i Parlamentu Europejskiego.
We wtorek światło dziennie ujrzał jednak wreszcie dokument przygotowany na ten temat przez Senat USA. Potwierdza się, że przypadki stosowania technik przesłuchań łamiących prawo były w tajnych więzieniach CIA powszechne, ale senatorzy skupiają się na jeszcze jednym, w zasadzie zupełnie nowym aspekcie.
Dotąd CIA i dawni sojusznicy agencji na świecie, którzy byli odpowiedzialni za tworzenie w swoich krajach tego typu placówek zgodnie przekonywali, że prawo naginano dla wyższego dobra, którym była konieczność wydobycia z brutalnie przesłuchiwanych osób ważnych informacji wywiadowczych.
Z senackiego raportu wynika tymczasem, iż absolutna większość pozyskanych w ten sposób danych do niczego się w walce z globalnym terroryzmem nie przydała. - Jeżeli złapany terrorysta ma informacje o spisku przeciwko naszej ojczyźnie, to my musimy wiedzieć co on wie - mówił były prezydent USA George W. Bush. Okazuje się jednak, że on sam nie wiedział wszystkiego. Senatorzy znaleźli dowody na to, iż Biały Dom nigdy nie miał pełnej wiedzy o tym, jak wojnę z terroryzmem prowadzi w jego imieniu CIA.
Tajne wiezienie CIA, które znajdowało się w Polsce zostało w tym dokumencie opisane pod kryptonimem "Blue". Placówka "Violet" to ta, którą zorganizowano na Litwie, a "Black" rumuński ośrodek oddany amerykańskim agentom. Więzienie opisywane jako "Green" mieściło się w Tajlandii. "Cobalt, "Gray", "Orange" i "Brown" to więzienia afgańskie. Oprócz tego przesłuchania przypominające tortury odbywały się oczywiście w Guantanamo.