
Studio filmowe poinformowało, że nie odbędzie się planowana na 25 grudnia premiera filmu „The Interview”. Przyczyną są ponoć groźby kierowane pod adresem dystrybutora. Wcześniej z wyświetlania filmu zrezygnowała większość sieci kinowych w Ameryce Północnej.
REKLAMA
Komedia miała opowiadać historię dwóch amerykańskich dziennikarzy, zwerbowanych przez CIA do zamordowania przywódcy komunistycznego reżimu w Pjongjangu - Kim Dzong Una.
Kina masowo zrezygnowały jednak z jego emisji, bo obawiały się ewentualnych zamachów. Przed atakami na sale kinowe wyświetlające komedię ostrzegały we wtorek grupy hakerskie. Ich zdaniem skala zamachów mogłaby być porównywalna do tych z 11 września 2001 roku, których celem był m.in. nowojorski World Trade Center.
– Rozumiemy decyzję naszych partnerów i zgadzamy się, że bezpieczeństwo pracowników kin i widzów jest najważniejsze - podkreślił producent filmu.
– Za tymi planowanymi atakami stoi rząd Korei Północnej – informowała z kolei w środę telewizja CNN. Tym rewelacjom zaprzeczają jednak władze w Pjongjangu. Nie jest jednak tajemnicą, że wielokrotnie krytykowały one twórców filmu. Rząd poświęcił nawet tej sprawie ostatni list do sekretarza generalnego ONZ Ban Ki-moona. Pjongjang miał przekonywać w nim, że „The Interview” wspiera i promuje terroryzm oraz skłania do działań wojennych.
Źródło: radiozet.pl
