
Posłowie z sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych potwierdzili, że w szeregach Państwa Islamskiego walczą osoby pochodzące z Polski. Ich liczba jest jednak bardzo niewielka. – To są przypadki do policzenia na palcach jednej ręki – zapewnił Marek Opioła (PiS).
REKLAMA
O walczących w Syrii Polakach posłowie poinformowali po wysłuchaniu szefa Agencji Wywiadu gen. Macieja Hunii, szefa Służby Wywiadu Wojskowego gen. Radosława Kujawy oraz dyrektora Ośrodka Studiów Wschodnich dr. Olafa Osicy.
Z przedstawionych podczas posiedzenia komisji informacji wynika, że wywiad zna przypadki, w których obywatele państwa polskiego wyjeżdżali na Zachód i trafiali tam do środowisk radykalnych muzułmanów. Następnie Polacy ci wyjeżdżali do Iraku i Syrii.
Marek Biernacki (PO), przewodniczący Komisji ds. Służb Specjalnych, dodał, że walczący w szeregach terrorystów Polacy najprawdopodobniej wciąż przebywają na Bliskim Wschodzie. Według niego osoby te – o ile w ogóle wrócą do Europy – raczej nie udadzą się do Polski.
Biernacki zauważył jednak, że wracający do Europy bojownicy (często obywatele państw europejskich) mogą w przyszłości stanowić pewne zagrożenie także dla Polski, która znajduje się w strefie Schengen.
– Dzisiaj państwo polskie nie jest narażone na jakieś bezpośrednie zagrożenie ze strony Państwa Islamskiego, choć zawsze należy się liczyć z tym, że to zagrożenie gdzieś w oddali trzeba widzieć – uspokajał Zbigniew Sosnowski (PSL), którego cytuje Wirtualna Polska.
Podczas czwartkowego posiedzenia komisji szefowie AW i SWW przedstawili posłom informacje dotyczące potencjalnych zagrożeń, jakie mogą stwarzać wracający z Bliskiego Wschodu obywatele państw europejskich, którzy sympatyzują z organizacjami terrorystycznymi.
Temat potencjalnego zagrożenia terrorystycznego będzie przedmiotem posiedzenia komisji z udziałem przedstawicieli Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Kontrwywiadu Wojskowego.
źródło: Wirtualna Polska
