
Na Twitterze w dniu czwartkowych zeznań wybuchła prawdziwa burza, w centrum której był dziennikarz Telewizji Republika Michał Rachoń. To właśnie on użył swojego samsunga, aby mimo braku akredytacji Kancelarii Prezydenta na antenie Telewizji Republika ukazała się transmisja z blisko czterech godzin zeznań Komorowskiego.
Zdaniem "niepokornych", ominięcie zeznań prezydenta stawia Polskę poza kręgiem zachodniej cywilizacji. Tyle tylko, że według atakowanych telewizji, zeznania Komorowskiego wcale nie były przemilczane, choć nie zdecydowano się transmisję na żywo. Całość dostępna jest na YouTubie.
Nie widzę sensu tłumaczenia się z pracy naszych dziennikarzy, tylko dlatego że jakieś media uważają, że powinniśmy robić to w inny sposób. Nasza stacja i dziennikarze relacjonują wydarzenia w sposób rzetelny i obiektywny i raczej szkoda nam czasu na zajmowanie się tym, co robią inne media.
O to, czy zeznaniom prezydenta Bronisława Komorowskiego poświęcono wystarczająco dużo czasu, zapytaliśmy także rzecznika Telewizji Polskiej. Jacek Rakowiecki wydaje się być nieco zdziwiony zarzutami o "przemilczanie". – TVP oczywiście nie ominęła tego tematu – mówi naTemat.
Mieliśmy szereg relacji z tego wydarzenia i to z użyciem specjalnego wozu satelitarnego. Nie uważamy natomiast, że było to jedyne godne uwagi wydarzenie w tym dniu. Jeśli ktoś by uważał, że tak było, mogło by to wskazywać na manię na punkcie Prezydenta…