Wojciech Olejniczak ostro krytykuje obecny Sojusz Lewicy Demokratycznej.
Wojciech Olejniczak ostro krytykuje obecny Sojusz Lewicy Demokratycznej. Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

- To partia, od której odchodziło wiele osób, a niewielu wartościowych ludzi przyszło - tak bardzo krytyczną recenzję wystawił SLD w sobotnich "Faktach po faktach" na antenie TVN24 były przewodniczący tego ugrupowania Wojciech Olejniczak. - To partia, która nie jest w stanie udźwignąć żadnej kampanii - stwierdził. I ujawnił, że właśnie z tego powodu odrzucił propozycję reprezentowania Sojuszu w wyborach prezydenckich.

REKLAMA
- Ta partia jest rozdygotana - mówił Wojciech Olejniczak o obecnym stanie Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Były szef tego ugrupowania w latach 2005-2008 krytykował kolegów z partii szczególnie za blokowanie tych inicjatyw Leszka Millera, które mogłyby skłonić Polaków do głosowania na SLD. - Tego typu sytuacje mnie zniechęciły do udziału w wyborach prezydenckich - stwierdził. W ocenie Wojciecha Olejniczaka, Sojusz chciał wystawić go nie z myślą o realnym zwycięstwie, a w celu uzyskania "alibi o trwania".
Wojciech Olejniczak
o SLD na antenie TVN24

To jest partia, z której przez wiele lat odchodziło dużo osób, a niewiele wartościowych przyszło. Ta partia nie jest w stanie udźwignąć dzisiaj poważnej kampanii prezydenckiej ani żadnej innej. (...) Jeżeli popatrzymy dzisiaj na strukturę partii, ich jakość, nie jest optymistyczny widok. To nie są osoby, które są gotowe rządzić. A jeśli partia nie ma ludzi, którzy mogliby zostać ministrami, posłami czy urzędnikami wysokiego szczebla, to znaczy, że nie jest w stanie wygrać wyborów...

W rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską polityk przyznał, że SLD być może powinien wziąć przykład z poprzedników z PZPR i przemyśleć "wyniesienie sztandaru". - Na pewno trzeba to przemyśleć - podkreślił. Zdaniem Olejniczaka, cześć starych elit Sojuszu powinna przemyśleć dziś gotowość do ustąpienia nowemu pokoleniu lewicy, ponieważ "często sami siebie oszukują". - Dyskusje dotyczą strategi i taktyki dla SLD, a nie strategii i taktyki dla Polski - mówił.