
Ponad 400 osób ewakuowano z hotelu Belvedere w Zakopanem, który zapalił się w sobotni poranek. Dzięki sprawnej akcji obyło się bez ofiar, a jedyne straty to straty materialne. Ogień strawił część dachu - strażacy relacjonowali, że płomienie pojawiały się w kilkunastu miejscach, co utrudniało akcję gaśniczą.
Jak relacjonował w rozmowie z TVN24 kpt. Sebastian Woźniak, walka z pożarem była bardzo trudna, ponieważ ogień wydobywał się z kilku miejsc dachu. - Wodę musimy podawać z zewnątrz i ze środka budynku. Wykorzystujemy specjalne podnośniki i maski tlenowe - informował strażak. - Goście hotelu zostali przewiezieni do innych pensjonatów na terenie Zakopanego - mówił kpt. Woźniak. Czytaj więcej
