
Instynkt polityczny? Pragmatyzm? Kalkulowanie zysków i strat? Być może tym wszystkim kieruje się nowa unijna komisarz Elżbieta Bieńkowska, ale najwyraźniej wychodzi z założenia, że raz na jakiś czas nie zaszkodzi skonsultować się z wróżką. O swojej wizycie i przepowiedniach, jakie usłyszała, pani komisarz opowiedziała magazynowi „VIVA!”.
REKLAMA
– Ta pani nic o mnie nie wiedziała, a wszystko się zgadzało, nawet daty – mówiła Bieńkowska. Komisarz ds. Rynku Wewnętrznego i Usług zdecydowała się wysłuchać swojego horoskopu.
– Tak. Niedawno numerolożka postawiła mi horoskop z daty urodzenia. Jestem Wodnikiem. Powiedziała, że wszystko w moim życiu dzieje się w sposób bardzo naturalny dzięki mojej dobrej pracy. Ta pani nic o mnie nie wiedziała, a wszystko się zgadzało, nawet daty – emocjonuje się Bieńkowska dodając, że bardzo lubi wróżby i horoskopy.
– Poprawiają mi humor. Zwłaszcza, że ten numerologiczny usłyszałam, kiedy była w złym momencie. I on mnie podbudował – mówi pani komisarz UE.
Źródło: Viva!