
Reklama.
Pierwszy z nich to Taugan Tan Kadalin. Twierdzi, że widział Thomasa (bezdomny) oraz Josha (youtuber) razem w samochodzie przed sklepem monopolowym. Mężczyzna rozpoznał youtubera, bo jest jego widzem i chciał poobserwować, co tym razem kombinuje. Jest pewien, że Thomas był świadomy bycia filmowanym i współpracował z Joshem.
Kolejną osobą, która demaskuje całą sytuację jest brat “Thomasa” - Kevin Nickel, który powiedział, że bezdomny tak naprawdę nazywa się Kenneth Nickel. Określił go niezrównoważonym psychicznie oraz dodał, że jest alkoholikiem, który mieszkał z rodzicami aż do ich śmierci, a teraz domaga się spadku w wysokości 150 tysięcy dolarów. Kevin prosi, aby pieniądze, które zostały uzbierane dla jego brata trafiły do naprawdę potrzebujących ludzi.
A youtuber uzbierał ich naprawdę dużo. Zaraz po udostępnieniu filmu zainicjował dla bezdomnego internetową zbiórkę pieniędzy. Obecnie licznik utrzymuje się na kwocie 137 tysięcy dolarów, a sam film wyświetlano ponad 30 mln razy.
Na stronie akcji możemy przeczytać oświadczenie, w którym vloger Josh Lin nadal utrzymuje, że wszelkie zarzuty oszustwa są fałszywe. Rozmawiał już na ten temat z prawnikiem i jest gotowy do podjęcia prawnych korków. Thomas w wywiadzie dla FOX LA powiedział, że nigdy wcześniej nie spotkał Josha i pierwszy raz poznał go, kiedy ten przekazał mu 100 dolarów.
Jeżeli ten film faktycznie okaże się oszustwem, będzie to nie tylko cios dla czytelników, którzy uwierzyli i wsparli projekt, ale i dla samych youtuberów, którzy chcąc nie chcąc stracą na wiarygodności – bo zarzuty o ustawianie filmów pojawiają się wielokrotnie.
źródło: Daily Mail