Bycie katolikiem w Polsce to jednak spory wydatek... Potwierdza to trwający w najlepsze "sezon kolędowy", w czasie którego wielu duszpasterzy stara się równie mocno poznać problemy swoich parafian, co i nieźle zarobić.
Na tym jednak nie koniec. Instrukcja zawiera również wskazówki dotyczące ugoszczenia kapłana posiłkiem. I tak, jeśli zapuka on w porze śniadania, winno być ono podane na stole najwcześniej o godz. 8:00. W przypadku obiadu zasugerowano natomiast uzgodnienie menu i terminu z pozostałymi parafianami - "by trafniej przewidywać przybycie kapłana".
Nowe kolędowe standardy jasno wskazują też tematy zabronione w rozmowie z duchownym. "Bardzo też prosimy, aby w spotkaniach nie tracić czasu na rozmowy o pogodzie, bo nie mamy na nią wpływu, jak i tez o polityce, bo wmówiono już wszystkim, że PSL, dawniej ZSL i PO, dawniej Unia Wolności, są jedynym lekarstwem na wszystkie bolączki i nieprawości w naszej Ojczyźnie" - czytamy.