Francuski dziennik „Le Parisien” przypomina, że z podobną sytuacją mieliśmy do czynienia, m.in. po
zamachach w Bostonie. W internecie zaczęto wówczas sprzedawać „pamiątki” z ataków. Handlu nimi szybko zakazał jednak eBay powołując się na szacunek do ofiar. Tym razem, zarząd francuskiego oddziału eBay poinformował, że sprzedaży tygodników nie zakaże. Zobowiązał się jednak do tego, że wszystkie zyski, jakie uzyska za pośrednictwem sprzedaży przekaże redakcji „Charlie Hebdo”.