Niebieska puchówka jest wyjątkowo popularną kurtką.
Niebieska puchówka jest wyjątkowo popularną kurtką. Fot. Facebook/baleronsplendoru

Widzieliście kiedyś niebieski baleron? Uprzedzę waszą odpowiedź - widzieliście. Na ulicy, w tramwaju, w sklepie, na wystawie sztuki współczesnej. Najpopularniejsza polska kurtka - zwłaszcza dla mężczyzn - to puchówka o odcieniu loga Facebooka. Dzięki niej miasta powoli zamieniają się w wioski smerfów.

REKLAMA
Marian okropnie marzł zimą, ale chciał być modny. Nie miał innego wyjścia, jak znaleźć ciepłe i jednocześnie niesamowicie pożądane przez wszystkich wdzianko na zimę. Odwiedził więc centrum handlowe - jedne, drugie, trzecie... Z któregoś z nich wyszedł w końcu z uśmiechem na twarzy i wielką reklamówką, w której kryła się kurtka jego marzeń. Niebieska puchówka. Błyszcząca i idealnie poodcinana. Cieszył się z niej tak bardzo, że nosił ją niemalże codziennie - do pracy, na spacer po lesie albo imieniny Grażyny, do kościoła i na wesele.
I Marianów takich jest wiele, co widać doskonale na polskich ulicach. Na każdym kroku, gdzie się nie ruszysz, tam śledzi cię niebieski baleron - bo właśnie tak wygląda ten rodzaj okrycia wierzchniego. Sklep - niebiesko. Praca - niebiesko. Ulica - niebiesko. Istna wioska smerfów.
W samej puchówce nie ma jednak nic złego! A wręcz dobroci z niej wynika wiele.
Prototyp kurtki puchowej stworzył już w latach 20. XX wieku chemik i alpinista, George Finch. Tak, ten sam, który wynalazł maskę tlenową! Wypchał swoje okrycie puchem, aby było mu cieplej podczas wyprawy w góry i dzięki temu mógł spokojnie ruszyć na Mount Everest. Trochę później, bo w latach 50. swoją działalność rozpoczęła firma Moncler, która tworzyła rzeczy z myślą o alpinistach i do swej oferty wprowadziła dość szybko właśnie kurtki puchowe. Miłośnicy gór, narciarze, w końcu zwykli ludzie. Puchówki zapragnęli mieć wszyscy i nie ma co się dziwić - dzięki swej budowie stanowią świetne zabezpieczenie przed zimnem. Obecnie jest ich tak ogromny wybór, jeśli chodzi o kroje i kolory, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie. Warto jednak, by taka kurtka była wypełniona naturalnym puchem - on jest najlżejszy i najlepiej grzeje. I żeby nie ograniczać się do tylko jednego koloru.
logo
Grubą niebieską kurtkę może lepiej zostawić dzieciom? shutterstock.com
Grzechem nie jest założenie kurtki niebieskiej, tak samo jak nie jest czymś okropnym różowa, zielona, pomarańczowa czy fioletowa. Sęk w tym, że im więcej i częściej coś widzimy, tym bardziej oklepane, nudne i denerwujące się nam wydaje. Niektórzy złośliwie nawet nazywają niebieską puchówkę kurtką typowo polską albo nawet "baleronem splendoru".
Z puchówką tą może konkurować jedynie inne, równie charakterystyczne okrycie wierzchnie, które zdobi i ogrzewa ciała większości polskiej populacji - zwłaszcza w wieku późnogimnazjalnym i wczesnolicealnym. "Kurtka z Bershki", czyli pochodząca z tej sieciówki lub wyglądem ją przypominająca parka o odcieniu khaki. Z wyłożonym futerkiem, rozpinanym na kołnierz kapturem, rękawami ze sztucznej skóry - bardzo często pikowanej, o długości do połowy uda. Okaz najczęściej widywany w towarzystwie czarnej beanie z żartem i czerwonym, kraciastym szalikiem z jednego z flagowych sklepów Inditexu.
logo
Powstał nawet fanpage poświęcony słynnej kurtce. facebook.com/baleronsplendoru
Obie kurtki stanowią teraz coraz częściej obiekt kpin, chociaż jeszcze chwilę temu wszyscy pragnęli je mieć. Skąd taka zmiana? A dlatego, że gdy już w końcu ci, którzy pragnęli kurtki, kurtkę kupili, okazało się nagle, że moda zrobiła sobie z nas żart, bo tak zaślepiła, iż wszyscy zaczęliśmy wyglądać niczym armia klonów. Jest to coś, bez dwóch zdań, co warto wytykać palcem i z czego żartować wolno.
Nosisz smerfową kurtkę puchową? "Bershkową" parkę? Rozklapane emu? Nikomu nic do tego. Zauważ jednak, że chcąc być modny i oryginalny, stałeś się bardzo wtórny i miałki.
logo
W niebieskiej puchówce nie ma nic złego, jeśli wybieramy ją na narty czy do innych aktywności sportowych. shutterstock.com
Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!