W tym roku wystartuje już 12. edycja górskiego Biegu Rzeźnika. Bieg odbędzie się 5 czerwca 2015 roku i jest dla miłośników biegania prawdziwym wyzwaniem. Uczestnicy będą musieli pokonać około 78 km w maksymalnie 16 godzin.
Trasa Biegu Rzeźnika prowadzi czerwonym bieszczadzkim szlakiem z Komańczy do Ustrzyków Górnych m.in. przez góry Jasło i Fereczata, Smerek oraz połoniny . W ramach wydarzenia organizowane są także inne biegi: Bieg Rzeźnika Ultra (135km), Rzeźnik na Raty (33km+21km+22km), Rzeźniczek (26km) oraz biegi dla dzieci (Rzeźniczątko).
O historii Biegu Rzeźnika oraz o rekordowym zainteresowaniu Biegiem Rzeźniczka rozmawiamy z Mirosławem Bienieckim, prezesem Fundacji Bieg Rzeźnika oraz Jakubem Lengiewicziczem, wiceprezesem Stowarzyszenia OTK Rzeźnik.
Skąd się wziął pomysł na Bieg Rzeźnika?
Mirosław Bieniecki: Pomysł na Bieg Rzeźnika narodził się wiele lat temu, kiedy kilkoro z nas biegało jeszcze dość regularnie. Przeszliśmy wtedy w 3 czy 4 dni z plecakami czerwony szlak bieszczadzki i poszliśmy o zakład, że damy radę zrobić to w jeden dzień. Kilka lat później trzeba było ten zakład zrealizować, więc, żeby nie biec samemu, zorganizowaliśmy bieg. Bieg o Puchar Rzeźnika, bo taka nazwę (OTK Rzeźnik) nosił klub, który reprezentowaliśmy. Udało się, wgraliśmy zakład, a wszystkim tak się spodobało, że postanowiliśmy powtórzyć to samo za rok. Potem znowu za rok i tak w tym roku mamy XII Bieg Rzeźnika. InterRisk dla Aktywnych. Całkiem fajna impreza się z tego zrobiła. Taki dość ekstremalny rajd turystyczny na wskroś przez całe Bieszczady.
Jak będzie wygląda trasa Biegu Rzeźnika? Ile ma kilometrów?
Jakub Lengiewicz: Trasa Biegu Rzeźnika wiedzie blisko osiemdziesięciokilometrowym bieszczadzkim szlakiem z Komańczy do Ustrzyków Górnych z drobnym odstępstwem pomiędzy Smerekiem a Kalnicą, gdzie, aby uniknąć obwodnicy bieszczadzkiej, zbiegamy kilka kilometrów stokówką ze zbocza góry Fereczata do wejścia do Bieszczadzkiego Parku Narodowego w Kalnicy. Trasa jest dość wymagająca, z sumą przewyższeń sięgającą 6500 metrów, ale prowadzi przez najpiękniejsze zakątki Bieszczadów.
Ilu jest chętnych na XII Bieg Rzeźnika?
MB: Chętnych, którzy dokonali rejestracji na stronie było blisko dwa i pół tysiąca, ale przyjąć jesteśmy w stanie niespełna połowę z nich, bo większa liczba uczestników nie zmieściłaby się na trasie biegu, która już od dziewiątego kilometra wiedzie dość wąskimi górskimi ścieżkami. Wśród zarejestrowanych przeprowadziliśmy zatem losowanie.
Dlaczego biega się parami?
MB: Parami biega się dlatego, że taka jest formuła biegu. Wynika to z tradycji (zakład mówił, że trasę mamy przebiec we dwóch), troski o bezpieczeństwo (partnerzy pomagają sobie na trasie np. w razie kontuzji), oraz …dodatkowego utrudnienia, jakim jest walka nie tylko ze swoimi słabościami, ale także ze słabościami partnera czy partnerki.
Jaki jest rekord ubiegłoroczny?
JL: W ubiegłym roku pierwsi zawodnicy pokonali trasę w czasie poniżej 8 godzin, ale tak naprawdę, to nie o czas chodzi w tym biegu, a o nacieszenie się Bieszczadami i zwycięstwo nad własnymi słabościami. Zwycięzcami są tutaj zatem wszyscy, którym udaje się te słabości pokonać i dotrzeć do Ustrzyków Górnych przed zachodem Słońca.
Skąd tak duże zainteresowanie biegiem Rzeźniczka?
JL: Rzeźniczek… to był mały bieg pomyślany jako impreza towarzysząca, w której brać mieli udział przede wszystkim ci, którzy nie mogli startować w Rzeźniku, ponieważ pracowali przy jego organizacji. Jednak blisko godzinny rajd kolejką w towarzystwie muzyków z Wiewiórki na Drzewie, czy – ostatnio – także Pogotowia Energetycznego (nazwa zespołu), piękna trasa i czar Bieszczadów spowodowały, że bieg szybko stracił formułę normalnego biegu towarzyszącego i w tym roku zamknęliśmy zgłoszenia po zapisaniu się 700 osób… Czyli tylu ile zmieści się w dwóch składach bieszczadzkiej kolejki. Na szczęście okazało się, że pracownicy kolejki są w stanie podstawić jeszcze jeden skład i w czwartek 22 stycznia uruchomimy zapisy na kolejne 100-150 miejsc. A skąd popularność? To fajny bieg, z dość łatwą trasą, która daje jednak przedsmak trasy Biegu Rzeźnika. Zarówno w sensie wymagań jak i doznań estetycznych – całej trasie towarzyszą przepiękne bieszczadzkie widoki.
Jak należy się przygotować do biegu?
MB: Tak samo jak do wszystkich innych biegów: należy w miarę regularnie trenować a biegając - przekraczać kolejne granice własnych słabości. Po przebiegnięciu kilku tysięcy kilometrów pokonaniu kilku kolejnych progów bólu (półmaraton, maraton, Rzeźniczek, ultraMaraton Bieszczadzki) każdy biegacz jest gotowy na zmierzenie się z trasą Biegu Rzeźnika.
Jeżeli jestem amatorem, dopiero zaczynam bieganie, to czy też mogę wziąć udział w biegu Rzeźnika?
JL: Oczywiście. Tyko bez odpowiedniego przygotowania można przegrać z wymaganiami stawianymi przez Bieszczady (teren), pogodę (temperatura, deszcz) i nas – organizatorów (czas). Jednak tak jak pisałem powyżej: początkującym biegaczom zalecamy zmierzenie się najpierw z krótkim biegiem górskim (np. Ćwierćultramaraton Bieszczadzki), dłuższym biegiem górskim(np. Zimowy Maraton Bieszczadzki) a dopiero potem start w Rzeźniku. Po przebiegnięciu tamtych biegów sukces w Rzeźniku jest dużo bardziej prawdopodobny.
Czy podczas/po biegu organizowane są jeszcze jakieś imprezy towarzyszące?
MB: Tak. W tygodniu przedrzeźnickim planujemy dwie nowe imprezy: Bieg Rzeźnika Ultra na dystansie 134km (z przewyższeń ponad 8000m) oraz trzydniowy Bieg Rzeźnika na Raty. Rzeźnik Ultra to odpowiedź na oczekiwania niektórych zawodników, którzy miewali niedosyt po ukończeniu Biegu Rzeźnika w wersji z dodatkowym, ponad dwudziestokilometrowym odcinkiem (tzw. Bieg Rzeźnika Hardcore) albo w ogóle w nim nie startowali z uwagi na (w ich mniemaniu) trywialność tego biegu. Rzeźnik na Raty to przede wszystkim wielka przygoda dla tych, którzy podejmą się tego zadania żeby trzy dni pod rząd przeciągnąć się po kilkadziesiąt kilometrów przez góry. Bo łatwo jest się zmotywować do jednego startu, po którym jest zasłużone kilka dni odpoczynku. A tutaj trzeba będzie dzień w dzień motywować się od nowa żeby obolałe nogi zmusić do działania. Sami jesteśmy ciekawi jak to wszytko wypadnie, ale jesteśmy dobrej myśli. Pomiędzy tymi wszystkimi biegami planujemy koncerty, prelekcje, biegi dla dzieci, spotkania z ciekawymi ludźmi i w ogóle dużo atrakcji, tak że zapraszamy do Cisnej na cały Festiwal Biegu Rzeźnika, czyli od 30 maja do 7 czerwca.