
Prawo i Sprawiedliwość bije w rząd jak w bęben – najpierw przy okazji konfliktu rządu z lekarzami, teraz afery z górnictwem i problemów zadłużonych we franków. Ale gdy przychodzi do odpowiedzi na pytanie, co samo zrobiłoby na miejscu rządu, stawia wyłącznie na socjalizm i populizm. Polska PiS ma być krajem dobrobytu. Tylko nie bardzo wiadomo, kto za to zapłaci.
PiS stoi na stanowisku, że rząd je “niszczy i likwiduje”. Prezes Kaczyński już zapowiedział, że kiedy jego obóz dojdzie do władzy, cztery kopalnie, które na celownik wzięła Kopacz, zostaną ponownie otwarte. Nie zdradza, jak w praktyce miałaby wyglądać taka reaktywacja, ale ważne, że w Polskę idzie przekaz: PiS nie zwolni ani jednego górnika, nie zamknie ani jednej kopalni. Rzecznik partii Marcin Mastalerek mówił też kilka dni temu w TVP Info, że “jeżeli cokolwiek ma się zmienić w polskim górnictwie, to przede wszystkim musimy uznać węgiel jako podstawę rozwoju polskiego przemysłu, polskiej gospodarki”.
Jesteśmy w Unii Europejskiej, która przyjęła określony kierunek - dekarbonizacji. I albo wszyscy to zrozumieją, że to zniszczy górnictwo polskie, albo wreszcie napiszemy programy, które notyfikujemy w UE i będziemy to górnictwo powoli wygaszać, bo taki jest niezbędny kierunek. Zostanie na Śląsku 4 albo 5 kopalń fedrujących węgiel rentownie. Dłuższej perspektywy, jak 15 letniej, dla polskiego węgla nie widzę/
Tutaj daje o sobie znać socjalizm, który w różnych miejscach programu gospodarczego PiS widać jak na dłoni. Przypomnę, że już dwa lata temu, kiedy kurs franka podskoczył, Kaczyński i spółka poczynili kroki, by “kupić” 700 tys. zadłużonych w szwajcarskiej walucie Polaków. Zaproponowali, by była możliwość wielokrotnego przewalutowania kredytów we frankach i zgłosili projekt “korytarza walutowego”, dzięki któremu kredytobiorcy na koszt banków płaciliby niższe raty.
Z nimi było podobnie. Partia Kaczyńskiego głośno domagała się dymisji ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza, mówiła o porażkach pakietów onkologicznego i kolejkowego, ale trudno było się w tym wszystkim doszukać odpowiedzi na pytanie: “co dalej?”.
