Premier Ewa Kopacz zaakceptowała treść porozumienia wypracowanego przez stronę rządową i górnicze związki zawodowe - poinformowała w sobotnie popołudnie Kancelaria Prezesa Rady Ministrów. - Chcę, by na Śląsku biło serce polskiego przemysłu - mówiła już sama premier po podpisaniu porozumienia, dzięki któremu żadna z zagrożonych zamknięciem kopalni nie zostanie zamknięta.
Kopalnie nie będą zamknięte, ale...
Oficjalne porozumienie zostało potwierdzone po tym, gdy do Katowic przybyła premier Ewa Kopacz, a także minister skarbu Włodzimierz Karpiński i minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz. - Dziękuję za rozmowy i dobry, zdrowy kompromis dla dobrej przyszłości polskiego górnictwa - stwierdziła na Śląsku szefowa rządu. - Uchroniliśmy wszystkich tych, którzy pracowali w Kompanii Węglowej przed upadłością i utratą pracy - podkreśliła.
W praktyce porozumienie zawarto w sprawie wydzielenia z Kompanii Węglowej czterech kopalń, których pracownicy zostaną objęci osłonami. Na pewne ustępstwa musieli jednak zgodzić się też górnicy. - Procesy naprawcze będą uzgadniane ze stroną społeczną, ale niektóre grupy zawodowe będą musiały zacisnąć pasa - poinformował natomiast szef śląsko-dąbrowskiej "Solidarności" Dominik Kolorz. - Korzystaliśmy z analityków, ekonomistów, fachowców. To sprawiło, że mamy porozumienie - mówił na temat kulisów negocjacji.
Jak natomiast tłumaczył szef Sierpnia 80 Bogusław Ziętek, zagrożone dotąd zamknięciem kopalnie "albo zostaną w Kompanii Węglowej, albo dostaną nowego inwestora". - Zgodnie z tym, co już zostało wynegocjowane, nikt nie straci pracy i żadna kopalnia nie zostanie zamknięta - zaznaczył.
Nagły zwrot akcji
Porozumienie to efekt wznowionych dziś rozmów związkowców z rządową delegacją. Przerwano je w nocy ok. godz. 2.00. Już wtedy przedstawiciele górników mówili o bardzo optymistycznych scenariuszach. Te wieści napływające od górników potwierdził też pełnomocnik ds. restrukturyzacji górnictwa, Wojciech Kowalczyk: – Rozmowy były bardzo konstruktywne. Strona rządowa jest dobrej myśli – mówił.
Plan restrukturyzacji Kompanii Węglowej, która jest największą firmą górniczą w Europie, przewiduje zamknięcie należących do niej kopalń Sośnica-Makoszowy, Pokój, Bobrek-Centrum i Brzeszcze. Jeżeli Kompania, która nie jest w dobrej sytuacji finansowej, upadłaby w tej chwili, pracę w 14 kopalniach straciłoby 49 tysięcy ludzi.