
Reklama.
Chodzi o powszechny już proceder, który ma zapewnić młodym matkom niezatrudnionym na etacie bezpieczeństwo finansowe tuż po narodzinach dziecka. Kobiety zakładają firmy, opłacają składkę zdrowotną za jeden lub dwa miesiące i dzięki temu przez cały okres urlopu macierzyńskiego otrzymują odpowiednio wysokie – w zależności od tego jak wysoka była ich składka zdrowotna – pieniądze z ZUS.
W ostatnich latach liczba podejmujących takie, uznawane za nielegalne, działania, lawinowo wzrosła. ZUS więc postanowił w każdym podobnym przypadku przeprowadzać szczegółową kontrolę. Kobieta, która wzbudzi podejrzenia ubezpieczyciela, zanim zostaną jej wypłacone pieniędze, będzie musiała odpowiedzieć na 15 pytań, m.in. o cel założenia firmy, a także nazwiska i adresy świadków, którzy to potwierdzą.
Na działaniach ZUS stracą niestety także te uczciwe kobiety. Konieczność poddania się kontroli może oznaczać, że przez kilka miesięcy będą musiały czekać na wypłatę zasiłków macierzyńskich.
Źródło: rmf24.pl