
Po aferze madryckiej Adam Hofman znalazł się na marginesie polskiej polityki, wchodząc – jak sam to ujmuje – w rolę „pisowca na wygnaniu”. W rozmowie z „Rzeczpospolitą” poseł zaznaczył jednak, że nie myśli o politycznej emeryturze.
REKLAMA
– Facet musi mieć wpływ na świat, który go otacza. Im ten świat jest większy, im wpływ potężniejszy, tym większa satysfakcja – powiedział Hofman podczas rozmowy z Robertem Mazurkiem, której zapis ukaże się w weekendowym numerze "Rzeczpospolitej".
Choć PiS usunęło posła ze swoich szeregów, ten w dalszym ciągu wypowiada się ciepło o partii kierowanej przez Jarosława Kaczyńskiego.
– Dziś jestem pisowcem na wygnaniu, jak mawiał Ludwik Dorn, czyli człowiekiem, który wierzy w zmianę polskiej polityki i wierzy, że Prawo i Sprawiedliwość jest najlepszym medium do załatwienia ważnych spraw – oznajmił Hofman.
Hofmana może uratować "Generał Czas"
Hofman wciąż może mieć nadzieję na powrót z wygnania, bowiem wydaje się, że Kaczyński nie skreślił go definitywnie. W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „wSieci” prezes PiS zaznaczył wprawdzie, że Hofman na pewno nie zostanie ponownie przyjęty do partii podczas najbliższej kampanii wyborczej.
Hofmana może uratować "Generał Czas"
Hofman wciąż może mieć nadzieję na powrót z wygnania, bowiem wydaje się, że Kaczyński nie skreślił go definitywnie. W wywiadzie udzielonym tygodnikowi „wSieci” prezes PiS zaznaczył wprawdzie, że Hofman na pewno nie zostanie ponownie przyjęty do partii podczas najbliższej kampanii wyborczej.
Zaraz potem były premier wypowiedział jednak słowa, które zapewne mają dla Hofmana nieocenioną wartość. – Oczywiście jest w polityce taki czynnik, jak Generał Czas. Każdy też może swoje błędy próbować naprawiać, każdy może udowodnić pracą, że na powrót i uczestnictwo w bardzo poważnych sprawach zasługuje. Na razie temat jest zamknięty – powiedział Kaczyński.
źródło: TOK FM
