Tak naprawdę wygląda wojna na wschodzie Ukrainy. Drastyczny filmik pokazuje, jak separatyście dręczą jeńców
Bartosz Świderski
27 stycznia 2015, 07:27·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 27 stycznia 2015, 07:27
Na filmie umieszczonym w sieci separatyści z Donbasu znęcają się nad pojmanymi ukraińskimi żołnierzami. Widać także okaleczone ciała.
Reklama.
Im dłużej trwa konflikt na Ukrainie, tym bardziej społeczeństwa krajów Zachodu przyzwyczajają się do doniesień o kolejnych ofiarach. Dlatego czasami potrzebne są brutalne i drastyczne obrazy, które pokażą jak straszny jest toczący się tam konflikt. Takie, jak film, który od niedzieli krąży po sieci.
Na filmie widzimy m.in. Michaiła Tołstykcha znanego jako Giwi – jednego z przywódców terrorystów z samozwańczej Donieckiej Republiki Ludowej. Znęca się on nad pojmanymi ukraińskimi żołnierzami, słynnymi „cyborgami” porównywanymi na Ukrainie do Spartan pod Termopilami, którzy bronili przez wiele miesięcy lotniska w Doniecku. Około drugiej minuty filmu widzimy m.in. jak Giwi odcina Ukraińcom ich naszywki z flagą i każe im je żuć.
- Wszystkim, którzy wojnę na Ukrainie widzą w kategorii odległego, filmowego konfliktu bezimiennych żołnierzy! - pisze na Twitterze Krzysztof Skórzyński z "Faktów TVN". W podobnym tonie wypowiada się Leszek Krawczyk z "Wiadomości TVP". - Trudno na to patrzeć, do tego w taką Rocznicę - napisał dziennikarz.
Od kwietnia 2014 roku na wschodzie Ukrainy zginęło więcej niż 5 tysięcy ludzi. W styczniu, pomimo wypracowania ustaleń dążących do zawieszenia broni, walki przybrały na sile.
Ukraina uznała Rosję za agresora
We wtorek ukraiński parlament oficjalnie uznał, że Rosja jest agresorem, a związane z nią "republiki" separatystyczne – organizacjami terrorystycznymi. Za przyjęciem wniosku o uznanie Rosji za agresora głosowało 271 spośród 323 znajdujących się na sali deputowanych. Nikt nie opowiedział się przeciwko wnioskowi.