Prof. Andrzej Rzepliński nie zamierza rezygnować ze stanowiska prezesa Trybunału Konstytucyjnego
Prof. Andrzej Rzepliński nie zamierza rezygnować ze stanowiska prezesa Trybunału Konstytucyjnego Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Gazeta

Po przyjęciu papieskiego medalu Pro Ecclesia et Pontifice prezes Trybunału Konstytucyjnego prof. Andrzej Rzepliński spotkał się z głosami krytyki. Prawnik prof. Wiktor Osiatyński stwierdził wręcz, że Rzepliński złamał konstytucję i powinien ustąpić z zajmowanego stanowiska. Rzepliński nie zamierza jednak rezygnować.

REKLAMA
Podczas rozmowy z Moniką Olejnik prezes Trybunału Konstytucyjnego polecił Osiatyńskiemu „taką małą książeczkę”, czyli konstytucję. – Nie przeczytał pewnie, dlatego mówi to głupstwo – zaznaczył Rzepliński.
Prezes Trybunału Konstytucyjnego dodał, że w ogóle nie przejmuje się głosami krytyki i nie odmawia ich autorom prawa do wypowiadania się. – Mają prawo, to wolny kraj – oznajmił Rzepliński.
Gdy Olejnik przytoczyła fragment wypowiedzi Osiatyńskiego, w której przypomniał on, iż Rzepliński powiedział do Donalda Tuska: "Panie premierze, wierzymy w tego samego Boga”, prezes Trybunału Konstytucyjnego oznajmił, że Osiatyński wypowiedział się „hejtersko”. – Po polsku: nienawistnie – zaznaczył Rzepliński.
W dalszej części rozmowy Rzepliński przypomniał, że odznaczanie urzędujących prezesów sądów konstytucyjnych przez głowy państw nie jest w Europie niczym niezwykłym. Rzepliński dodał przy tym, że jego zasługi dla Kościoła katolickiego sprowadzają się do tego, iż jest po prostu porządnym człowiekiem. Z tego względu Rzepliński był szczerze zaskoczony, gdy dowiedział się, że papież Franciszek postanowił go uhonorować.
Prof. Andrzej Rzepliński

Myślę, że raczej jestem dłużnikiem Kościoła, niewiele mu dałem w sensie jakiejś aktywności. Dłużnikiem, bo trafiałem i w szkole na świetnych katechetów, którzy mnie formowali jako dobrego człowieka, który będzie umiał podejmować sensowne i sprawiedliwe decyzje, i potem też, tak długo, jak długo można być formowanym, bo tak jak z wychowaniem przez rodziców, człowiek staje się dorosły i sam odpowiada za siebie. Ale ja jestem dłużnikiem, tak. Znakomitych ludzi, wychowawców. Czytaj więcej

źródło: Radio ZET