Właśnie trwają prace wykończeniowe na terenie Głównej Biblioteki Województwa Mazowieckiego w Warszawie, która mieści się przy ulicy Koszykowej. To, co pokazali pracownicy biblioteki przeszło jednak wszelkie wyobrażenia. Nowe oblicze gmachu to perła designu.
Biblioteka na Koszykowej mieści się w ponad stuletnim gmachu im. St. Kierbedziów, która znana jest nie tylko jako Czytelnia Główna, ale przez warszawiaków jako jedno z miejsc robiących ogromne wrażenie. Oczywiście estetyczne. Słynne marmurowe schody to chyba jeden z najczęściej fotografowanych miejsc w tym budynku.
Uwielbiana przez studentów i mieszkańców biblioteka doczekała się remontu. A dokładnie - rozbudowy i modernizacji. To kultowe miejsce w Warszawie zostało nie tylko powiększone, ale i dobrze zaprojektowane i urządzone. Obecnie trwają prace wykończeniowe, jak malowanie i wnoszenie mebli. Pracownicy biblioteka pochwalili się zdjęciami zarówno z placu budowy, jak i najnowszymi, które ukazują w prawie pełnej krasie nowe oblicze Głównej Biblioteki Województwa Mazowieckiego. To pierwszy etap modernizacji i objął magazyny i czytelnie. Mimo to już teraz można mówić o nowym, dobrym miejscu w Warszawie, które, jak komentują mieszkańcy Warszawy - warto odwiedzić nie tylko dla książek.
Więcej dobrej przestrzeni
Modernizacja biblioteki to także jej rozbudowa. Miejsce powiększy się zatem znacznie o powierzchnię przeznaczoną do czytania jak i magazyny. W sumie do 6130 metrów kwadratowych urośnie sam magazyn, który wcześniej miał tych metrów 3900. Czytelnia zaś powiększy się z 1678 metrów do 2367 metrów kwadratowych.
Właśnie trwa zapełnianie tych powierzchni nowiutkimi meblami - donoszą pracownicy biblioteka z Koszykowej w Warszawie. Inicjatywa i wykonanie godne pochwały. Oby więcej takich miejsc w mieście! Niestety, jak informuje fanpage biblioteki na Facebooku - otwarcie dopiero na jesień.
...Uznani warszawscy architekci: Andrzej Bulanda i Włodzimierz Mucha zaproponowali, w miejsce wspomnianej wyżej 60-letniej prowizorki, zwartą bryłę prześwietloną od góry do dołu światłem wpadającym przez szklany dach, od strony południowej przylegającą miękko do wewnętrznej elewacji gmachu „Kierbedziów” zaprojektowanego równo 100 lat temu przez Jana Fryderyka Heuricha