W Warszawie, na słynnym Osiedlu Przyjaźń, nieprzerwanie przez 60 lat istniał Klub Studencki Karuzela. Upadł na jesieni zeszłego roku, a tym samym z mapy kulturalnej miasta zniknęło miejsce naprawdę kultowe. Miejsce, w którym występował Mieczysław Fogg w ostatnich latach kojarzyło się z imprezami disco-polo. W końcu umarło. Teraz jednak wraca, a nowi pracownicy Centrum Kultury na Bemowie zapowiadają - Idą radykalne zmiany! Dzięki Bogu!
Kultowa historia
Klub “Karuzela” wzniesiony został przez budowniczych Pałacu Kultury i Nauki na początku lat 50. Radzieccy robotnicy “Karuzelę” wybudowali na “Osiedlu Przyjaźń”, które zamieszkiwali na czas budowy “Pekinu”. Po latach słynne domy fińskie zamieniono w akademiki uniwersyteckie. W tamtych czasach klub był mekką kultury polskiej. To tu odbywały się dansingi, bale, ale także koncerty. To na scenie “Karuzeli” występowały takie gwiazdy, jak Mieczysław Fogg czy Adolf Dymsza.
W latach późniejszych “Karuzela” nie traciła na popularności, a jej mury odwiedzali najwięksi twórcy polskiej kultury. Koncertowała tu Renata Przemyk, Maryla Rodowicz czy Edyta Górniak. To miejsce było po prostu kultowe. W ostatnich latach wciąż było popularne. O Karuzelę upomniały się najmłodsze pokolenia warszawiaków, które znali z opowiadań rodziców i dziadków.
Tu można było także obejrzeć filmy, jak i wybrać się na występ popularnego kabaretu. Istniało nieprzerwanie od 60 lat, więc było miejscem międzypokoleniowym, gdzie każdy mógł przyjść i na pewno znajdował coś dla siebie. I tak, przez 60 lat. “Karuzelę” zamknięto jesienią zeszłego roku. Dlaczego? Jak zapewniali urzędnicy - klub przynosił straty.
Kultura jest biedna
Najwidoczniej z tym argumentem nie zgadzają się nowi pracownicy Bemowskiego Centrum Kultury, którzy od Akademii Pedagogiki Specjalnej wydzierżawili budynek klubu i mają w planach “Karuzelę” reaktywować! Jak zapewnił nas Arkadiusz Gruszczyński z Działu Programowego BCK - szykują się radykalne zmiany, które obejmują całe Centrum Kultury na Bemowie.
Od momentu, gdy nowym dyrektorem placówki został Marcin Jasiński instytucja ta skupia się na projektach przede wszystkim społecznych, a nowy Dział programowy dba o dobór artystów i projektów kulturalnych, które będą gościć na Bemowie. Pierwsze zmiany na lepsze to zamknięcie festiwalu Disco-polo i wynajęcie słynnej Karuzeli, w której mają zagościć najważniejsi artyści nowego i dojrzałego pokolenia.
O tym, że kulturę trzeba wspierać, nawet gdy jej instytucje nie są maszynami do zarabiania pieniędzy, a co za tym idzie - nie może to być główny powód, by je zamykać, pisaliśmy wielokrotnie. Także nowa dyrektor warszawskiego CSW Małgorzata Ludwisiak zwracała uwagę na to, że polska kultura wymaga dobrej opieki, gdyż pieniędzy na jej utrzymanie jest bardzo mało.
Nowy dyrektor Bemowskiego Centrum Kultury zdaje się być opiekunem dobrym, więc trzymamy za projekty, w szczególności za reaktywacje “Karuzeli” mocno kciuki.