Resort finansów twierdzi, że ma dowody na przestępstwa gospodarcze, jakich miał dopuszczać się Kujawa.
Resort finansów twierdzi, że ma dowody na przestępstwa gospodarcze, jakich miał dopuszczać się Kujawa. Fot. www.facebook.com/SprawaKujawy

Ministerstwo Finansów ujawnia nowe fakty w kontrowersyjnej sprawie przedsiębiorcy z Zamościa. Biała księga z odtajnionymi wynikami kontroli skarbowej w firmie Nexa Stanisława Kujawy ma być dowodem najlepiej świadczącym o jego licznych przestępstwach gospodarczych.

REKLAMA
Kujawa, właściciel działającej od 1991 roku firmy Nexa, zwrócił na siebie uwagę fiskusa jesienią 2010 roku. Miał wtedy – jak twierdzi – przypadkiem zorientować się w nieprawidłowościach, jakich dopuszczał się w jego firmie dyrektor handlowy. Chodziło m.in. o uczestnictwo w karuzeli podatkowej.
Sam przedsiębiorca przekonuje, że natychmiast po wykryciu procederu sprawę zgłosił do Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej. Miał złożyć tam także korektę deklaracji VAT na kwotę 1,5 mln zł oraz powiadomić organy ścigania o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W odpowiedzi urzędnicy rozpoczęli w jego firmie kontrole, które ciągną się do dziś.
Zabójcza kontrola
Fiskus zajął konta Nexy i sporą część jej majątku. Pracę straciło ponad stu pracowników. Urzędnicy zablokowali też m.in. zwrot 33 mln złotych, jaki firma miała otrzymać z tytułu nadpłaconego podatku VAT. – (…) to doprowadziło zbudowaną przeze mnie od podstaw firmę Nexa do upadku. Musiałem zwolnić wszystkich 184 pracowników, roczne przychody z 330 mln zł spadły do zera – to jeden z wpisów, jakie na swoim profilu na Facebooku umieścił przedsiębiorca. Jego firma, z powodu kłopotów finansowych, w połowie 2013 roku zawiesiła działalność. 
Sam Kujawa o przewlekłych kontrolach urzędniczych poinformował sąd. A ten przyznał mu rację stwierdzając, że działania lubelskiego fiskusa odbywały się z rażącym naruszeniem prawa. Mowa o wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Lublinie z 17 czerwca 2014 roku, w którym stwierdzono, że w przypadku kontroli w firmie Kujawy doszło do rażącego naruszenia prawa. Wyrok jest jednak nieprawomocny i jako taki nie podlega wykonaniu, bo – jak usłyszeliśmy w Ministerstwie Finansów – została w tej sprawie złożona skarga kasacyjna do Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Ministerstwo wyjaśnia
– Nie jest prawdą, iż działania kontrolne w spółce Nexa rozpoczęte zostały dopiero po złożeniu przez pana Stanisława Kujawę zawiadomień o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez dyrektora finansowego firmy –mówi w rozmowie z naTemat Wiesława Dróżdż, rzeczniczka prasowa Ministerstwa Finansów. – Pan Stanisław Kujawa dopiero miesiąc po wszczęciu postępowania kontrolnego złożył takie zawiadomienie. A ponad rok później uzupełnił to zawiadomienie i o oszustwa podatkowe oskarżył jeszcze kilkoro swoich pracowników oraz kontrahenta, który uczestniczył w transakcjach z Nexą.
Zdaniem resortu Kujawa jest winien szeregu przestępstw gospodarczych.
logo
Ministerstwo twierdzi również, że ma dowody na to, iż przedsiębiorca kłamał twierdząc, że nic o karuzeli podatkowej w swojej firmie nie wiedział.
logo
To pierwsze konkretne informacje, jakie udało się uzyskać w resorcie w tzw. sprawie Kujawy. Wcześniej urząd zasłaniał się tajemnicą skarbową i odmawiał informacji na temat wyników kontroli skarbowej przeprowadzonej w firmie przedsiębiorcy z Zamościa. – W związku z licznymi publikacjami medialnymi dotyczącymi pana Stanisława Kujawy uznaliśmy jednak, że obywatele mają prawo do rzetelnego poinformowania ich o działaniach kontroli skarbowej – wyjaśnia Dróżdż.
Biała księga
Resort ujawnił wyniki kontroli w formie białej księgi. Z odtajnionych informacji wynika jednoznacznie, że to zachowanie samego przedsiębiorcy przyczyniło się do tego, iż kontrole Urzędu Skarbowego i Urzędu Kontroli Skarbowej ciągnęły się w firmie Nexa latami. Rozpoczęte w pierwszych miesiącach 2011 roku działania fiskusa częściowo zakończyły się dopiero kilka dni temu. Mowa o pięciu postępowaniach, których decyzje zostały spółce dostarczone w dniach 8-19.01 2015 r. To w ich toku ustalono m.in., że 33 mln złotych zwrotu podatku o jakie walczył Kujawa de facto nie należały się firmie Nexa. – Ta kwota wynikła z szeregu nieprawidłowości, co urzędnicy podejrzewali już wcześniej i dlatego blokowali jej wypłacenie firmie z Zamościa – przekonuje Jacek Skonieczny z Departamentu Kontroli Skarbowej w resorcie finansów.

Biała księga – raport wykonany przez rząd, instytucję lub firmę, zawierający analizę danego produktu, usługi, technologii lub programu. Czytaj więcej

Ale to nie koniec kontroli. Dwa postępowania w Nexie nadal trwają i – jak informuje Skonieczny – na ich wyniki trzeba będzie jeszcze poczekać.
– Pan Kujawa w całej tej sprawie bardzo mataczył, unikał odbioru wezwań, odkładał odbieranie dokumentów powodując opóźnienia w kolejnych procedurach – wyjaśnia Dróżdż. A Skonieczny dodaje: – Jednak z pewnością powodem tak długich kontroli są również odpowiednie procedury, których musimy przestrzegać. W tej sprawie współpracowaliśmy między innymi z urzędami z zagranicy. Część z nich dostarczyła nam niezbędnych danych w ciągu przepisowych trzech miesięcy. Inne niestety zwlekały z tym dużo dłużej.
logo
Tak, zdaniem urzędników, przebiegały oszustwa podatkowe, których miała dopuszczać się Nexa.
"Ja się nie poddaję"
Stanisław Kujawa, którego profil na Facebooku śledzi blisko siedem tysięcy osób, twierdzi, że nie zamierza się poddać, a działania urzędów i resortu pośrednio określa mianem spisku. Kilkanaście dni temu przygotował też w swojej sprawie apel do prezydenta Bronisława Komorowskiego na którego pomoc liczył.
– Przygotowałem ten apel (...) gdyż czuję się bezsilny. Razem z Prezydentem byliśmy internowani 13 grudnia 1981 roku w więzieniu w Białołęce. Wspólnie walczyliśmy o Polskę wolną, demokratyczną, będącą państwem prawa. Przez ostatnie cztery lata dobitnie przekonałem się, jak wciąż bezradna może być jednostka wobec aparatu urzędniczego, nawet mając po swojej stronie decyzje niezawisłych sądów – pisze na społecznościowym portalu Kujawa.