
Futbolove TV to najpopularniejszy polski kanał poświęcony ciekawostkom związanym z piłką nożną. Ma ponad 80 tysięcy subskrypcji, 9 milionów wyświetleń, a hejterów na jego kanale można szukać jak igły w stogu siana. Dominik Szarek kocha futbol i choć mógłby zostać sportowym dziennikarzem, to woli tworzyć na YouTubie.
REKLAMA
Futbolove to jeden z największych kanałów na polskiej scenie YouTube, który jest przeznaczony dla pasjonatów piłki nożnej. Wśród aktualnie nadawanych formatów wyróżnić można “Ciekawostki Piłkarskie” ukazujące najbardziej niesamowite historie i fakty związane z futbolem. Jest także rozrywkowy “The Janusz Show”, w którym można zobaczyć najśmieszniejsze i najbardziej viralowe filmy związane z piłką nożną.
Youtuber ma także w planach stworzyć filmy związane z turystyką sportową podczas, których będzie odwiedzać legendarne stadiony i robić relację z meczów.
Dominik tworzy internetowe video od blisko 5 lat. Pierwszy raz na YouTube pojawił się w styczniu 2010 roku, a więc rok wcześniej przed np. Lekko Stronniczymi – współprowadził wtedy technologiczny program Webshake.tv. Od tamtej pory zdążył już współtworzyć kilkanaście różnych formatów internetowych, a od dwóch lat współpracuje w obszarze webvideo z firmami i twórcami na YouTube. Jego największa pasją jest jednak piłka nożna i na styku dwóch dziedzin powstał kanał Futbolove.
Nie będzie dziennikarzem
Od startu kanału udało mu się liznąć trochę pracy redakcyjnej zarówno w dziale sportowym "Faktu", jak i w telewizji Canal+ Sport. Dominik nie czuje się jednak dobrze jako typowy dziennikarz sportowy. Youtuber z czasem zdecydował się zmienić zamysł swojego kanału, wcześniej mogliśmy oglądać na nim ciekawe wywiady z piłkarzami, ale jak sam określił – Były one ani świetne, ani złe.
Od startu kanału udało mu się liznąć trochę pracy redakcyjnej zarówno w dziale sportowym "Faktu", jak i w telewizji Canal+ Sport. Dominik nie czuje się jednak dobrze jako typowy dziennikarz sportowy. Youtuber z czasem zdecydował się zmienić zamysł swojego kanału, wcześniej mogliśmy oglądać na nim ciekawe wywiady z piłkarzami, ale jak sam określił – Były one ani świetne, ani złe.
– Początkowo było to dla mnie super przeżycie móc spotykać się niemal twarzą w twarz z ciekawymi piłkarzami, więc robiłem ten program choćby dla własnej satysfakcji. Po pół roku stwierdziłem, że pewna formuła się wyczerpała, co potwierdzały też wyniki oglądalności – dodaje.
Na kanale możemy zobaczyć także jeden wyjazdowy odcinek. Vloger na mecz AS Roma vs. Mancherster City wybrał się zupełnie przypadkowo. Pomysł zrodził się podczas grania w Fifę, chłopak po prostu wziął laptopa i sprawdził jakie będą odbywać się mecze w ostatniej jesiennej kolejce Ligi mistrzów. Padło na Rzym.
To była próba, która jak najbardziej przypadła do gustu widzom Futbolove. Wiosną Dominik będzie chciał kontynuować ten temat. Wyjazd opłacił sam, ale już odezwały się do niego firmy, które są zainteresowany współpracą w przyszłych piłkarskich podróżach vlogera.
Brak hejterów
Jest jednym z niewielu twórców, który praktycznie nie ma hejterów. Większość komentarzy pod filmami po prostu wychwala kanał Dominika. Czasem jednak pojawią się takie, które wytykają youtuberowi drobne błędy np. gdy poda nieprawidłowy wynik meczu. Przez długi czas miał też manię błędnego wypowiadania dat po 2000 roku. Dominik mówił wtedy “w dwutysięcznym siódmym” zamiast “w dwa tysiące siódmym”, co również było piętnowane przez jego widzów.
Jest jednym z niewielu twórców, który praktycznie nie ma hejterów. Większość komentarzy pod filmami po prostu wychwala kanał Dominika. Czasem jednak pojawią się takie, które wytykają youtuberowi drobne błędy np. gdy poda nieprawidłowy wynik meczu. Przez długi czas miał też manię błędnego wypowiadania dat po 2000 roku. Dominik mówił wtedy “w dwutysięcznym siódmym” zamiast “w dwa tysiące siódmym”, co również było piętnowane przez jego widzów.
Kanał prowadzi w całości samodzielnie. Jest producentem, redaktorem, montażystą i prezenterem w jednej osobie. Nie potrafi podać czasu potrzebnego tworzenia pojedynczego odcinka, najwięcej pochłania go jednak sam research.
Vloger ma już na swoim koncie urodzinową akcję dla Roberta Lewandowskiego. Dominik wpadł na pomysł, aby poprosić swoich widzów, by nagrali dla piłkarza życzenia. W sierpniu miał połowę obecnej liczby subskrypcji, a i tak jego widzowie przesłali ponad 30 filmików, z czego powstała miła kompilacja.
– Sam Robert oczywiście obejrzał „prezent”, a swoją reakcję przekazał mi przez jednego ze znajomych dziennikarzy sportowych, która brzmiała: – „Właśnie widziałem - mega fajny filmik!!! Bardzo mi się spodobał!!” – mówi Dominik.
Oglądanie meczów nadal sprawia mu wielką przyjemność. – Nawet jeśli powoli staje się to moją „pracą”, to wciąż nie jest to moim obowiązkiem – mówi. – Często zdarza mi się przegapić fajny mecz lub nawet nie obejrzeć go z premedytacją. Gdybym był „klasycznym" dziennikarzem sportowym taka sytuacja byłaby nie do pomyślenia. Ja mam ten komfort tym bardziej, że w swoim przekazie nie stawiam na treści newsowe – dodaje. Youtuber wszystko może przeczytać z dwudniowym opóźnieniem, a i tak nie odbije się to na jego internetowej aktywności.
