
Tim Jacks jest pediatrą z Phoenix, ale jak sam podkreśla, jest przede wszystkim ojcem dwójki dzieci. W swoim liście otwartym tłumaczy jak niebezpieczna może być odra. Oraz jak łatwo można się nią zarazić.
Ok, ale skoro jestem zaszczepiona, to chyba nie muszę się obawiać, że zachoruję. Doktor Jacks tłumaczy, że to nie jest wcale takie oczywiste. I robi to na przykładzie własnej rodziny. Zaznacza, że szczepionka MMR zapewnia odporność większości osób, które się jej poddały. Są jednak wyjątki.
W połowie stycznia tego roku Maggie została wypisana ze szpitala i miała pojechać z rodzicami na narty. Nie pojechała, ponieważ tuż przed wyjazdem państwo Jacks dostali telefon ze szpitala, że w czasie kiedy ich córka przebywała w placówce, miała kontakt z dzieckiem chorym na odrę.
Dziękuję wam za konieczność odwołania naszego zimowego wyjazdu w tym roku. Maggie bardzo chciała zobaczyć śnieg, ale nie zaryzykujemy, że mogłaby zarazić inne dzieci. Nawiązując do naszej troski o inne maluchy, chcę wam podziękować za narażenie 195 dzieci w szpitalu na chorobę, która została uznana za wyeliminowaną w Stanach Zjednoczonych. Wasze kiepskie wybory nie dotyczą tylko waszych dzieci. Dotknęły też moją rodzinę oraz wiele innych nam podobnych. Wybaczcie mi sarkazm. Jestem zły i trochę przestraszony.