Niewielkie koszty i doskonały efekt. Odpowiednie zastosowanie mediów społecznościowych to atut każdej kampanii wyborczej. Siłę Internetu rozumie i planuje wykorzystać sztab Andrzeja Dudy. Zespół do spraw social media już działa i opracowuje koncepcje wirtualnego działania.
Przygotowania do sobotniej konwencji kandydata Prawa i Sprawiedliwości nabierają tempa. Zgodnie z zapowiedziami członków sztabu, czeka nas „nowe otwarcie” nie tylko w kwestiach programowych i merytorycznych, ale także w przestrzeni bardziej wirtualnej. Andrzej Duda osobiście wysyła zaproszenia do liderów opinii na Twitterze, a współpracownicy przekonują: „Tego jeszcze nie było”.
Nowe wirtualne otwarcie
W Prawie i Sprawiedliwości powstał specjalny zespół składający się z blogerów oraz osób pracujących i interesujących się branżą internetową. – Założyli go sympatycy PiS-u, nie zaś jego członkowie. Spotykamy się dwa razy w tygodniu i pracujemy nad tym, aby Facebook, Twitter i inne media były w tej kampanii jak najefektywniej wykorzystane – mówi w rozmowie z naTemat szef tego zespołu Paweł Szefernaker.
Kandydat PiS posiada oficjalne konto na Facebook'u kanał na You Tube i na Twitterze, które – jak zapewnia Szefernaker – prowadzi sam. Paweł Szefernaker przekonuje, że całościowa koncepcja na kampanię wyborczą jest już przygotowana, ale na konkrety czas przyjdzie po sobotniej konwencji. Teraz jak lew broni się przed wyjawieniem najbliższych planów.
Skuteczna kampania z użyciem nowych mediów to z pewnością duże wyzwanie, zwłaszcza dla internetowych nowicjuszy. Nie chodzi tylko o to, aby traktować portale społecznościowe jako elektroniczną broszurę. Twitter, podobnie jak Facebook, to nie alternatywna tablica informacyjna. Kluczem do sukcesu są interakcje i całkowite wykorzystanie partycypacyjnego charakteru social media.
Społecznościowe wyzwanie dla Dudy
Konto Andrzeja Dudy na Twitterze pozostawia jeszcze wiele do życzenia. Polityk albo tweetuje bardzo regularnie, albo nie tweetuje wcale. Jego wpisy są chętnie „podawane dalej” i komentowane. On sam jednak stroni raczej od odpowiedzi na padające w nich pytania. Zespół odpowiedzialny za social media musi zatem jeszcze trochę nad kandydatem popracować, ale... jest potencjał.
– Pierwsze inicjatywy podejmowane przez naszych sympatyków już są – oświadcza z dumą Paweł Szefernaker. Jako przykład podaje stronę „Andrzej Duda – prezydent młodych Polaków”, założoną na Facebook'u przez sympatyków Dudy reprezentujących młodsze pokolenie. – Młodzi ludzie wstawiają tam zdjęcia (popularne selfie), które podczas spotkań regionalnych robią z naszym kandydatem. Strona powstała wraz z początkiem roku i cieszy się coraz większą popularnością – podsumowuje.
Dr Błażej Poboży: PiS musi się jeszcze sporo nauczyć
– To dobrze, że Prawo i Sprawiedliwość w końcu odkryło media społecznościowe – komentuje dr Błażej Poboży z Instytutu Nauk Politycznych UW. – Wcześniejsza aktywność tej partii podczas kampanii była średnia, zwłaszcza na tle innych mniejszych formacji – dodaje.
Zdaniem dra Pobożego osobiste zaproszenie liderów opinii publicznej to obiecujący ruch, choć nieco „rozbrojony” przez szybkie przekazywanie sobie tej informacji w sieci. – Miało być anonimowo i indywidualnie, i trochę się nie udało – ocenia politolog. W porównaniu do Kongresu Nowej Prawicy (a teraz raczej partii KORWiN, uchodzącej na naszym politycznym podwórku za mistrzów social media), Prawo i Sprawiedliwość musi się jeszcze wiele nauczyć, ale jest na dobrej drodze. Jakie rady na początek?
– Przede wszystkim konsekwencja. Aktywność w mediach społecznościowych nie może się opierać na jednorazowych akcjach. Powinna być przemyślana i systematyczna – sugeruje dr Błażej Poboży. – Po drugie, autentyczność. Jeśli Andrzej Duda naprawdę prowadzi profil na Twitterze samodzielnie, to jego wielki plus – dodaje politolog.
Nie ma kampanii bez nowych mediów
Internet to narzędzie, które nie powinno być ignorowane przez polityków, zwłaszcza podczas kampanii. Nowe media pomagają partiom i poszczególnym kandydatom zorientować się na społeczne oczekiwania, a potem na ich podstawie budować swoją polityczną ofertę. Facebook czy Twitter to doskonała przestrzeń, w której krzyżują się interesy obu stron – zarówno polityków, jak i wyborców. Sukces w przestrzeni wirtualnej nie jest jednak łatwy. Wymaga konsekwencji i ciekawego pomysłu na siebie.
Nowy sztab Prawa i Sprawiedliwości powinien popracować nad popularnymi hashtagami, ciekawym używaniem zdjęć, memów i organizowaniem kreatywnych społecznościowych akcji. Jeśli to się uda – społecznościowy sukces Andrzeja Dudy jest na wyciągnięcie ręki.