Uczestniczki akcji Lirene od lewej: zima i wiosna, czyli Agata Herbut z agatamanosa.blogspot.com oraz Ewelina z pracowniaporannychprzyjemnosci.blogspot.com
Uczestniczki akcji Lirene od lewej: zima i wiosna, czyli Agata Herbut z agatamanosa.blogspot.com oraz Ewelina z pracowniaporannychprzyjemnosci.blogspot.com Fot. Materiały prasowe

Słyszałaś o analizie kolorystycznej? Na jej podstawie można określić jaką porą roku jesteś, czyli jaki typ urody reprezentujesz. I w ten sposób dobrać odpowiednie kolory nie tylko w makijażu, ale i w ubraniach, które nosisz. To poprawia wygląd znacznie lepiej niż nieudolne poszukiwania metodą prób i błędów. Ale jeśli podobnie jak ja łatwiej nazywasz porę roku patrząc przez okno niż patrząc w lustro, śpieszę wyjaśnić na czym rzecz polega.

REKLAMA
Większość Polek to blondynki z zimną, dość jasną karnacją, niebieskimi oczami, ewentualnie piegami na bladej skórze, która w okresie letnim opala się na czerwono. A co z mniejszością? Dajmy na to z ciepłymi blondynkami z brązowymi oczami czy zielonookimi brunetkami? Jak się malować żeby nie przypominać papugi, nie dodawać sobie niepotrzebnie wieku i nie wyglądać na przybrudzoną - tak dzieje się wówczas kiedy pomalujemy się zbyt ciemnym lub za ciepłym podkładem, dobierzemy do niego zbyt intensywny bronzer czy nieszczęśliwy dla urody kolor cieni.
I właśnie dlatego powstała analiza kolorystyczna. Chociaż na hasło jest pani wiosną/latem/jesienią/zimą niektóre z nas reagują alergicznie bo naprawdę niewiele im to mówi, tym razem się zainteresowałam analizą kolorystyczną z dwóch powodów: charyzmatycznej makijażystki z Make-up Art Studio, Ani Orłowskiej, która stoi za wspólnym z marką Lirene projektem, jak i samego produktu: podkładu my Color Code, który powstał z myślą o jasnych karnacjach Polek. Na przykładzie nie czterech modelek o idealnej cerze, tylko czterech blogerek, Ania pokazała, że każdy, nawet najdelikatniejszy typ urody można albo podkręcić albo go niestety - zgasić. Jak więc wyglądają po kolei wszystkie cztery typy urody?
logo
Podkłady Lirene my Color Code Fot. Materiały własne

Wiosna

logo
Ewelina z pracowniaporannychprzyjemnosci.blogspot.com jest typem wiosennym Fot. Materiały prasowe
To podobno najrzadszy typ urody wśród Polek, a bardzo charakterystyczny dla Skandynawek. Niezwykle delikatny. Jego znaki rozpoznawcze to blond włosy w odcieniu platynowym, słomianym lub miodowym. I takie same brwi i rzęsy - bardzo delikatne, prawie niewidoczne. Oczy są chłodne: błękitne, zielone, albo złocisto brązowe. A do tego bardzo jasna, nieskazitelna cera o brzoskwiniowym lub złocistym odcieniu. Ania Orłowska podkreśla, że tak delikatną urodę jest najłatwiej stłumić i trzeba być niezwykle delikatnym w doborze kolorystyki makijażu i ubrań. „Wiosnom” pięknie w pastelach, morelach, łososiowym, beżowym czy malinowym. A także jasnozielonym. Czyli w kolorach, które zwykle podziwiamy w wiosennej palecie ubrań i makijażu, ale niewielu z nas w nich do twarzy.
Ania Orłowska, wizażystka

Zielone oczy oraz włosy o miodowym odcieniu są charakterystyczne dla typu wiosennego. W tym ujęciu należy stosować jasne, malinowe usta. Natomiast łososiowe powieki pozwolą podkreślić delikatną urodę.

Lato

logo
Agnieszka Ośka siouxie.pl Fot. Materiały prasowe
To chyba najbardziej zaskakujący typ urody. I w ogóle nie jest tym, z czym większość z nas tę porę roku kojarzy. Lato według analizy kolorystycznej, to typ urody niezwykle delikatnej i chłodnej. O jasnopopielatych lub brązowo-popielatych włosach, niebieskich, brązowych lub szarych oczach i chłodnej, porcelanowej cerze z kroplą różowego pigmentu. Czyli wypisz wymaluj, jak typowo słowiańska uroda. Niezwykle trudna do uwypuklenia, a znakomicie łatwa do zgaszenia. Panie „lato” najczęściej nie mają w ogóle widocznych brwi (ich kolor jest bardzo jasny) i rzęs. Pięknie im w pastelowej, lekko wyblakłej tonacji. A kolory, której najlepiej taką letnią urodę podkreślają to: gołąbkowy szary, mięta, lawenda, bladoniebieski.
Ania Orłowska, wizażystka

Dziewczyna, która przez kilkanaście lat poszukuje odpowiedniego blondu - z pewnością jest latem. Powinna zatem, aby podkreślić walory urody, używać delikatnych pasteli do makijażu oczu, zaś usta podkreślać chłodnym, różowym beżem.

logo
Na opakowaniu podkładu my Color Code Lirene, dokładna "instrukcja obsługi"danego typu urody Fot. Materiały własne

Jesień

logo
Jesień czyli Patrycja Tyszka z patrycjatyszka.com Fot. Materiały prasowe
Naturalne kolory kobiety, która ma jesienny typ urody, to rude, kasztanowe lub ciepło brązowe włosy, choć zdarzają się też i jasne, ale ciepłe blondy. Jesień ma zielone, złoto-brązowe, brązowe czy też niebieskie oczy - ale z kroplą złota w tęczówce. I jasną cerę w odcieniu kości słoniowej, albo lekko ciemniejszą o barwie złocisto-beżowej. Piegi? Mogą być choć niekoniecznie. I jak się możecie domyślić jesieni pięknie w odcieniach jesiennych liści, zwanych też kolorami ziemi, czyli: pomarańczowym, koralowym, złotym, brązowym czy oliwkowym.
Ania Orłowska, wizażystka

Jesień to ciepły odcień karnacji skóry wzbogaconej barwą złoto - piwnej tęczówki oraz kasztanowo - złotą barwą włosów. Kobiety w tym typie urody pięknie wyglądają w gorącej, pomarańczowej pomadce i brązowych cieniach - tak bardzo ukochanych przez Polki. W tej charakterystyce urodowej puder brązujący to po prostu niezbędnik.

Zima

logo
Zima czyli Agata Herbut z agatamanosa.blogspot.com Fot. Materiały prasowe
To najbardziej pożądany z typów urody, bo pasuje do niego niemal każda paleta kolorów. Szczególnie tych najbardziej wyrazistych. Bo sama „zima” jest wyrazista. Ma ciemne włosy i oprawy oczu (tęczówki mogą być od błękitnych po ciemnobrązowe), jasną, śmietanową cerę i wyraziste brwi i rzęsy. To rzadko spotykany typ urody w naszym kraju, ale jego posiadaczki to szczęściary. Bo mogą nosić niemal wszystko i w większości kolorów, nawet najbardziej nietypowych jest im pięknie.
Ania Orłowska, wizażystka

Jeżeli rysy twarzy są bardzo wyraźne, cera jest biała jak mleko, oczy ciemnobrązowe lub granatowe, otoczone ciemnymi rzęsami, to z całą pewnością mamy przed sobą kobietę o typie urody zima.

Aby podkreślić charakter jej urody należy nałożyć na usta mocną fuksję, a oczy podkreślić czarnym linerem. Jednocześnie twarz zaznaczyć zimnym różem.

Oczywiście są pewne odstępstwa i wiele z nas reprezentuje miks pór roku. Sama jestem połączeniem jesieni z zimą. Ale zgodnie z podpowiedziami Ani Orłowskiej, jeżeli będziecie mieć wątpliwości jaki typ urody reprezentujecie, najważniejszy w doborze podkładu i innych kosmetyków jest ton skóry. I moja cera jest zdecydowanie w ciepłej tonacji. Czyli z palety podkładów my Color Code wybieram Jesień, choć w jesiennych kolorach nie do końca jest mi do twarzy i najchętniej maluję usta na wszystkie barwy tęczy, a na powiekach kocham fiolety i granaty. Ale jesienny fluid pasuje. Ma odcień kości słoniowej i dosłownie stapia się z moją cerą. I nie jest ani zbyt pudrowo-różowy ani za żółty – opowiada koleżanka Maria, która ma mlecznobiałą cerę, czarne rzęsy i brwi i błękitne oczy - typowa zima. Jej rekomendacja upewnia mnie w tym, że zarówno Ania Orłowska jak i Lirene wykonały kawał dobrej roboty.
Fluidy nie tylko długo utrzymują się na skórze i mają dobre pigmenty (nie ma tu zbyt różowych czy brzoskwiniowych odcieni, które do polskich jasnych cer po prostu nie pasują), ale i jeszcze jedną ważną cechę. Na opakowaniach znajdziecie podpowiedzi, jakim typem urody jesteście, oraz jakimi kolorami się malować. Co może być dla was szokujące lub utwierdzić was w przekonaniu, że intuicyjnie miałyście rację i pięknie wam w fuksjowym różu.

Chcesz więcej stylu? Polub nas na facebooku!