
Wszyscy wiedzą o kogo chodzi. Pytam osobę ze stacji "znanego dziennikarza" czy u nich w firmie sprawa jest jasna? W odpowiedzi dostaję pytanie "a dla was nie jest?". "Znany dziennikarz" jest niczym Lord Voldemort, czyli Ten, Którego Imienia Nie Wolno Wymawiać.
"Wprost", który to opisał, nie podał nazwisk ani nazwy stacji. Ale sieć "wie". Nazwisko gwiazdora pojawiło się w niezliczonych postach na stronach cytujących artykuł. Nie mam powodu wierzyć "Wprost" i postom. Ale tysiące ludzi mówią i piszą o tym w sieci. Pod nazwiskiem robią to ostrożnie ze względu na konsekwencje prawne. Anonimowo - z nazwiskami, nazwami programu i stacji, pikantnymi szczegółami oraz uzupełnieniami. Bo podobno ofiar było wiele.
Nie zajmuję się sprawami towarzyskimi. Ale jeśli chodzi o ten przypadek przemocy, przyznam, że niepokojąco milczące są wielkie media, słusznie zainteresowane konwencją. To źle.
Sprawa jednak nie jest jednoznaczna. Osoby z branży sugerują, że układ między szefem a podwładnymi przynosił korzyści obydwu stronom. Właśnie dlatego nikt nie zdecydował się do tej pory złożyć wniosku do prokuratury. Być może ofiarą prawdomówności byłby nie tylko "znany dziennikarz", ale także inne znane lub mniej znane dziennikarki. Być może sytuacja w stacji telewizyjnej wcale nikomu nie przeszkadza.
Jednak nie o wzajemną adorację tutaj chodzi, ale o rzucanie oskarżeń niepopartych zeznaniem wiarygodnego świadka, który podpisze się pod tym imieniem i nazwiskiem. Wypowiedzieć imię Voldemort, a nawet je napisać, jest bardzo łatwo. Trzeba jednak pamiętać, iż mimo że w plotkach często znajduje się ziarno prawdy, rzucanie oskarżeń niepopartych solidnymi dowodami jest po prostu nieetyczne.
Polski kodeks pracy (art. 183a §6) definiuje molestowanie seksualne jako formę dyskryminacji ze względu na płeć i określa je jako „każde niepożądane zachowanie o charakterze seksualnym lub odnoszące się do płci pracownika, którego celem lub skutkiem jest naruszenie godności pracownika, w szczególności stworzenie wobec niego zastraszającej, wrogiej, poniżającej, upokarzającej lub uwłaczającej atmosfery; na zachowanie to mogą się składać fizyczne, werbalne lub pozawerbalne elementy.