Artur Filipowicz odpowiada na 7 pytań
Artur Filipowicz odpowiada na 7 pytań Fot. Screen z YouTube

Artur Filipowicz to prowadzący kanał Topowa Dycha, na którym w każdy wtorek i w piątek przedstawia dziesięć faktów, ciekawostek lub po prostu informacji z najróżniejszych dziedzin. Tym razem to on odpowiada na naszą serię 7 pytań do polskich vlogerów.

REKLAMA

1. Mój ulubiony kanał na YouTube to...?

Screen Junkies - czyli ekipa od tzw. szczerych zwiastunów. Mało który kanał potrafi mnie tak długo śmieszyć, a kolejnych Honest Trailers wyczekuję z niecierpliwością.

2. Najdziwniejszy komentarz, który przeczytałem pod swoim filmem to...

To dyskusja na 60 komentarzy, dotycząca tego, czy słońce robi się gorętsze. Zaczęło się od sprzeczki na temat nauki, skończyło na obrażaniu swoich matek. Codzienność w internecie.

3. Najwięcej problemów sprawiło mi nagrywanie...

Mój pierwszy film pt. "Rdza" był istną Odyseją. Od pierwszego dnia zdjęciowego do premiery filmu minął równy rok, ale był to rok, w którym nauczyłem się wszystkich aspektów tworzenia filmu. Nie mając doświadczenia w tworzeniu efektów specjalnych postanowiłem ręcznie wycinać postacie z tła, co czasem dla kilku sekund filmu trwało nawet 8 godzin.
Kręciliśmy w wielkim opuszczonym budynku, który zburzyli dokładnie tydzień po ostatnim klapsie, a w projekt zaangażowane było około 30 osób. Po premierze zdałem sobie sprawę, że w pierwszej kolejności powinienem zająć się scenariuszem i w 20 minutowym filmie nie powinna umierać prawie setka osób. Koniec, końców - była to świetna lekcja, jednak film lepiej się sprawdza przemontowany na teledysk.

4. Kanał pomagają mi przygotowywać...

Przygotowując Topową Dychę, cały czas jesteśmy w kontakcie z brytyjską ekipą Diagonal View, która przygotowuje odcinki w języku angielskim. Dostając taki schemat odcinka, w pierwszej kolejnosci zajmuje się lokalizacją - tłumaczę oryginalny scenariusz, często doszukując dodatkowe fakty czy nawet zmieniając punkty na bardziej pasujące do Polskiego widza. W tłumaczeniach i przede wszystkim w obróbce dźwięku pomaga mi Marek Kamiński - dzięki któremu mój głos brzmi tak radiowo.
W przypadku takich formatów jak Tylko Kino czy np. Ponki, jest to zdecydowanie bardziej skomplikowane. Myślę, że mało który projekt na YouTube może pochwalić się tak świetną charakteryzacją jak makijaże Feli Kuli w Ponkach. Nie można też zapomnieć o całej ekipie Mediakraftu, która pilnuje by kanał rozwijał się w dobrą stronę.

5. Mój największy youtube'owy grzech to?

Podejście - jeśli coś mi się nie podoba, to znaczy że jest słabe. Wydaje mi się, że często trzeba dorosnąć do tego, by zrozumieć, że tak jak różni są twórcy, tak samo różni są odbiorcy. Coś, co podoba się mi, nie musi podobać się innym. Na szczęście już z tego wyrosłem. Mea culpa.

6. Gdyby nie wynaleziono YouTube, byłbym...

Zapewne wciąż osobą zajmującą się tworzeniem filmów. Nie ważne, czy kręcę prosty challenge czy typowe show rozrywkowe - tworzenie filmów to dla mnie coś więcej niż samo złapanie kamery i wciśnięcie przycisku record. To kolejna forma sztuki, tak jak malarstwo, rzeźba czy np. muzyka. Nie znaczy to jednak, że zawsze trzeba tworzyć ambitne dzieła - ktoś, kto lubi filmy Felliniego, może obejrzeć Transformery przy piwie.

7. Gdy nie jestem w sieci, robię...

Moje życie zazwyczaj płynęło jak sinusoida i po każdym dłuższym okresie aktywnej pracy i tworzenia potrzebowałem podobnej ilości czasu dla samego siebie. Gdy odchodziłem z tosiewytnie.pl, gdzie pełniłem rolę motion designera - odbyłem staż w europarlamencie, potem na Malcie, a następnie pojechałem na wolontariat do Egiptu. Pracując w internecie, łatwo zapomnieć że poza ekranem komputera czy tabletu jest jeszcze ten “real”. Pół roku nie rozmawiania o filmach, lajkach i subksrybcjach wystarczy, żeby odświeżyć umysł.