
Youtuberzy z dnia na dzień stają się coraz popularniejsi, ich zasięgi stale rosną i mają wiernych fanów. Wydaje się, że to tylko kwestia czasu kiedy, któryś z nich zapragnie stać się politykiem, chociażby "dla beki". Czy taki scenariusz jest realny? Czy Sylwester Wardęga, który już jakiś czas temu wspominał o tym, że w przyszłości chciałby zostać politykiem, z blisko 3 mln subskrypcji miałby jakieś szanse, by dostać się do Sejmu?
W Polsce to jest taka linia prosta, Big Brother, później sejm – Sebastian Florek, udało się. – Janusz Dzięcioł, udało się. Tak samo myślę, że jakbyś ty już teraz startował to byłbyś panem posłem. Wydaje mi się, że tam mnie poprowadzą moje szlaki i będę zmieniał Polskę na lepsze. Bo ja jestem gość, że ja nie chcę kraść, nie zależy mi aż tak na kasie.
– Ze statystykami jest podobnie jak z prawdą – każdy ma swoją – komentuje Matt. – Oficjalne dane YouTube dotyczące analizy mojej społeczności (jak i równoległych u innych youtuberów) wykazywały jeszcze przed paroma miesiącami, iż grupa dominująca to przedział wiekowy 13-17, zaś od niedawna owa grupa liczy 17-24 lat… – dodaje.
Z drugiej strony, według Błażeja Pobożego, gdyby youtuberzy startowali z określonych komitetów partyjnych i byli na dobrych miejscach na liście, to tak jak inni “celebryci” mieliby szansę na zdobycie mandatu.
