
Moda na bycie fit dotarła do Kościoła. – Post wg św. Hildegardy służy leczeniu zarówno duszy, jak i ciała – informują organizatorzy rekolekcji, które pozwalają zrzucić z siebie ciężar nie tylko grzechu. Odpowiednia dieta, cykl wykładów oraz ćwiczenia i spacery na świeżym powietrzu mają w sposób łagodny i bezpieczny oczyścić uczestników zainteresowanych odnową.
REKLAMA
Zainteresowanie odchudzającymi rekolekcjami jest tak duże, że trudno jest znaleźć wolne miejsce. Mogą wziąć w nich udział wszyscy dorośli – również ci niewierzący – którzy cieszą się dobrym stanem zdrowia, ale chcieliby pozbyć się zbędnych kilogramów. Jest to możliwe dzięki zastosowaniu postu. wg św. Hildegardy, który ma przynieść efekty "bez odczucia głodu".
Work / life balanse
W Otwocku już od dwóch lat są rekolekcje odchudzające według diety św. Hildegardy. – Rekolekcje odbywają się cztery razy w roku, ale na 2015 nie mamy już wolnych miejsc – mówi ks. Jacek Wróbel, który prowadzi zajęcia pod Warszawą. W rozmowie z naTemat stwierdza, że sam w czasie tygodniowego turnusu traci cztery kilogramy, ale niektórzy mogą zrzucić jeszcze więcej.
W Otwocku już od dwóch lat są rekolekcje odchudzające według diety św. Hildegardy. – Rekolekcje odbywają się cztery razy w roku, ale na 2015 nie mamy już wolnych miejsc – mówi ks. Jacek Wróbel, który prowadzi zajęcia pod Warszawą. W rozmowie z naTemat stwierdza, że sam w czasie tygodniowego turnusu traci cztery kilogramy, ale niektórzy mogą zrzucić jeszcze więcej.
– System rozumienia świata św. Hildegardy jest całościowy. Człowiek jest częścią kosmosu i dlatego jego kondycja umysłowa, duchowa i fizyczna, oraz to, co wiąże się z dietą, jest powiązane – wyjaśnia ks. Wróbel. Właśnie dlatego rekolekcje skupiają się na leczeniu zarówno duszy jak i ciała jednocześnie.
Ks. Jacek Wróbel zwraca uwagę biorącym udział w rekolekcjach na wagę umiaru, który pozwala znaleźć życiową równowagę. Dotyczy to codziennych zajęć, pracy, odpoczynku, ale i sposobu odżywiania. – Nie należy przesadzać w żadną stronę. Potrzebny jest sen i czuwanie, praca i odpoczynek – mówi. Do tego wszystkiego ważne jest oczyszczanie, zarówno to duchowe, jak i to dotyczące ciała.
Wizjonerka, która wyprzedziła epokę
Post ma za zadanie oczyścić organizm z toksyn, które nagromadziły się poprzez spożywanie pokarmów. – Nauki Hildegardy przez 800 lat były niedostrzeżone i dlatego nie była ona uznana przez Kościół za świętą. Dopiero Benedykt XVI w 2012 roku ogłosił ją świętą i wyniósł na najwyższe szczyty. Wcześniej na tyle wyprzedzała swoją epokę, że trudno było dostrzec jej przemyślenia na temat ciała – mówi Ks. Wróbel.
Post ma za zadanie oczyścić organizm z toksyn, które nagromadziły się poprzez spożywanie pokarmów. – Nauki Hildegardy przez 800 lat były niedostrzeżone i dlatego nie była ona uznana przez Kościół za świętą. Dopiero Benedykt XVI w 2012 roku ogłosił ją świętą i wyniósł na najwyższe szczyty. Wcześniej na tyle wyprzedzała swoją epokę, że trudno było dostrzec jej przemyślenia na temat ciała – mówi Ks. Wróbel.
Problemy z nadwagą oznaczają również chorobę ducha. Jak mówi rekolekcjonista, może ona wynikać z nieumiejętności trzymania cnoty umiaru. – Ludzie jedzą za dużo i często nie są w stanie zadać sobie trudu, aby sprawdzać, co jedzą. Wybieramy produkty niezdrowe, które służą otyłości, a nie dobrej kondycji – zauważa mój rozmówca.
Czy dieta św. Hildegardy pomogłaby także osobie niewierzącej, która wzięłaby udział w rekolekcjach? Zdaniem ks. Wróbla, osoba, która nie uznaje Boga i skorzystałaby jedynie z części rekolekcji poświęconych diecie i psychologii, otrzymałaby niespójną wizję Hildegardy. – To tak, jakby użyć częściowego wzoru matematycznego do rozwiązania zadania – mówi.
Na czym polega dieta?
Przed rozpoczęciem rekolekcji należy zastosować dietę wprowadzającą. Przez dwa, trzy dni powinniśmy jeść dużo jabłek, najlepiej pieczonych lub gotowanych. Należy przy tym ograniczyć spożycie białka zwierzęcego i nastawić się na produkty z orkiszu. Rekolekcje trwają minimum siedem dni, aby przyniosły określony skutek. Uczestnicy nocują przez ten czas w domu rekolekcyjnym, a czas mają wypełniony od rana do wieczora.
– Produkty, które dziś spożywa człowiek są tak zanieczyszczone, że organizm potrzebuje oczyszczenia. Toksyny wydzielają się najbardziej przez mięśnie i stawy, a ćwiczenia potrzebne są do tego, aby wspomóc ich wydalanie – wyjaśnia mój rozmówca. To właśnie od ćwiczeń rozpoczyna się dzień rekolekcyjny. Dopiero po nich przychodzi pora na śniadanie, modlitwę, adorację najświętszego sakramentu.
Dzień rekolekcyjny wypełniony jest wykładami i konferencjami z filozofii świętej Hildegardy i zajęciami z medycyny żywienia, prowadzonymi przez lekarza lub dietetyka. U Pallotynów w Otwocku cały czas obecny jest lekarz. Zna nie tylko medycynę konwencjonalną, ale też medycynę Hildegardy. – Niemcy już od 20 lat mają swoich specjalistów, którzy się tym zajmują – mówi ks. Wróbel. Polscy lekarze również kończą odpowiednie kursy i zaczynają praktykować ten rodzaj medycyny w swoich gabinetach, stosując zioła zamiast leków chemicznych.
Dyptam, bertram i galgant
Również panie kucharki wiedzą, jak gotować według zaleceń św. Hildegardy. Podstawą diety jest orkisz w odmianie Rotkorn. To zboże uznawane niegdyś za najbardziej odżywcze i energetyczne, stąd nazywano go "pokarmem gladiatorów". – Do tego podajemy warzywa gotowane oraz przyprawy, stosowane przez Hildegardę, czyli dyptam, bertram i galgant. Mają one szczególne właściwości, choć są mało znane w Polsce – słyszę od swojego rozmówcy.
Również panie kucharki wiedzą, jak gotować według zaleceń św. Hildegardy. Podstawą diety jest orkisz w odmianie Rotkorn. To zboże uznawane niegdyś za najbardziej odżywcze i energetyczne, stąd nazywano go "pokarmem gladiatorów". – Do tego podajemy warzywa gotowane oraz przyprawy, stosowane przez Hildegardę, czyli dyptam, bertram i galgant. Mają one szczególne właściwości, choć są mało znane w Polsce – słyszę od swojego rozmówcy.
Specjalne, przyspieszające odchudzanie pokarmy wspomagane są licznymi ćwiczeniami. – Człowiek jest tak zmęczony tym "odpoczywaniem" organizmu, że bolą mięśnie i stawy - aż trudno się ruszać. Każdy uczestnik ma swój pokój i tam może sobie spokojnie odpoczywać – mówi rekolekcjonista.
W czasie odchudzających rekolekcji podaje się trzy posiłki dziennie i obowiązuje zakaz "podjadania". Ks. Wróbel zaznacza, że w rekolekcjach nie chodzi wyłącznie o odchudzanie, ale o osiągnięcie dobrostanu organizmu. – Ważne jest zdrowie, a nie tylko zrzucenie wagi – zaznacza.
Zdrowie jednak kosztuje. W tym – rekolekcyjnym – wydaniu aż 1190 zł.
