
Ale Henryk, w chwili wyboru na króla Polski 21-letni młodzieniec rodem z Francji, nie był przygotowany do rządzenia. Pobyt w dalekim, nieznanym kraju, traktował chyba raczej jako przygodę niźli poważne wyzwanie. Po części wynikało to z wychowania, jakie odebrał na dworze Walezjuszów. Za sprawą wpływowej matki. Samej Katarzyny Medycejskiej, jednej z najpotężniejszych kobiet w ówczesnej Europie. Wkrótce, po nieudanej "przygodzie" nad Wisłą, zostanie ostatnim francuskim królem z tej dynastii.
Tak więc młody Henryk, obwołany w międzyczasie księciem andegaweńskim, dorastał w cieniu swej matki, uwielbiającej przepych i bogactwo. Francuski dwór drugiej połowy XVI stulecia to wręcz siedlisko wystawnych balów czy bankietów. W międzyczasie w kraju cierpieli biedę, ale to dla rządzących nie miało znaczenia.
(...) urodzony aktor, naśladował umiejętnie sposób bycia i obyczaje szlachty polskiej. Do końca życia zachował ciepłą polską czapkę, która zapobiegała tak częstym dotąd migrenom.
I oto sukces. Wiosną 1573 roku na polach we wsi Kamion pod Warszawą obwołano Henryka królem. Polacy wyprawili przeto do Francji poselstwo w celu obwieszczenia na tamtejszym dworze radosnych wieści. – Ujrzeli Henryka - człowieka młodego, 'słusznego wzrostu, wysokiego, o szlachetnym wejrzeniu, łaskawym obejściu, dłoniach tak pięknych, jakich nie miał żaden mężczyzna ani kobieta we Francji – pisze Stanisław Grzybowski, autor biografii pierwszego elekcyjnego króla.
Sposób ubierania i wyszukane stroje sprawiają, że się on delikatnym i zniewieściałym; gdyż poza bogatymi sukniami, które nosi, pokrytymi całkowicie złocistym haftem, drogimi kamieniami i perłami najwyższej ceny, ukazuje jeszcze nadzwyczajną dbałość o swą bieliznę i o ułożenie włosów. Ma zwykle na szyi podwójną kolię z oprawionej w złoto ambry; chwieje się ona na jego piersi i wydaje słodki zapach.
21 lutego 1574 roku odbyła się koronacja Henryka na krakowskim Wawelu - ze skandalem w tle. Gdy klękający król powtarzał za prymasem Jakubem Uchańskim słowa przysięgi, nagle zaprotestował protestancki marszałek Jan Firlej. Domagał się uwzględnienia przez nowego króla ustępu o poszanowaniu praw innowierców. Król nie rozumiał całej sytuacji, ale spełnił prośbę Firleja.
Walezy rozpoczął rządzenie nad Wisłą, ale zetknięcie z nową kulturą było jak zderzenie cywilizacji. Inne obyczaje, ubiór, sroga zima, pikantna kuchnia i... widelce na stołach. Z tym zetknął się przybysz, który musiał poznawać nowy kraj od podszewki. Spodobał mu się Wawel, nie tylko jednak królewska rezydencja zrobiła na nim dobre wrażenie. Był zafascynowany kanalizacją i toaletami, z których odchody odprowadzano na zewnątrz zabudowań. Ówczesna Francja nie znała takich rozwiązań.
Noce bezsennie trawiąc, w dzień najwięcej spoczywał; wyuzdany na wszystkie rozwiązłości, nie tylko Francuzki wszetecznice do pięknego ogrodu koło Zwierzyńca sprowadzał, ale nadto włoskim ohydnym nałogom nie przepuścił.
Walezy spełnił swoje ambicje i w 1575 roku koronował się na króla Francji. Rządził jednak w trudnych czasach. Uwikłany w wojny religijne, krwawo rozprawiał się z przeciwnikami. W końcu wypędzono go z Paryża, a klątwę rzucił na niego sam papież. Zmarł w 1589 roku wskutek powikłań po zamachu, którego dokonano nomen omen w toalecie. Król poszedł za potrzebą, ale nie wyszedł już o własnych siłach. Nie miał potomków, na tron wstąpił pierwszy z Burbonów, Henryk IV.
Kontakty seksualne króla, o które go posądzano z jego pieszczoszkami (chodzi tu o seks oralny) posłużyły do zbudowania w Polsce mitu francuskiego seksu. Właśnie z czasów krótkiego panowania Walezjusza na polskim tronie bierze swą genezę pojęcie "miłość francuska", ale również mniej chlubne dla Francji nazwy rozprzestrzeniających się naonczas chorób wenerycznych: franca, czy francuska choroba.