Reklama.
– W obecnej sytuacji to tak, jakby przyjąć wyróżnienie od jakiegoś brukowca – mówiła "Gazecie Wyborczej" osoba z otoczenia premier. Przyczyną niezaakceptowania przez Ewę Kopacz nagrody ma być opublikowanie przez tygodnik, w zeszłym roku treści taśm z kompromitującymi rozmowami polityków PO.
Publikacje, które naruszają standardy dziennikarskie szkodzą wolności słowa. Co więcej, odwracają uwagę od dyskusji o ważnych problemach społecznych, które niekiedy są podnoszone w tego typu publikacjach (jak mobbing i molestowanie seksualne w miejscu pracy) Czytaj więcej