
W Iraku znajdowane są ciała z nacięciami na plecach, w miejscu gdzie wykrajane są nerki. Kilkunastu lekarzy, którzy odmówili wykonywania takich operacji, miało zostać zamordowanych. ISIS ma handlować organami na czarnym rynku w Europie. Takie stwierdzenia wypowiedział w środę na spotkaniu Organizacji Narodów Zjednoczonych przedstawiciel Iraku. Ile jest w nich prawdy?
W samym Iraku z powodu konfliktu zbrojnego i aktów terroryzmu zginęło w styczniu 790 ludzi. Jeśli ISIS rzeczywiście pobiera od ofiar organy, nie wiadomo, czy dotyczy to tylko cywilów czy ludzi, na których wykonywane są wyroki śmierci. Alhakim twierdzi, że ofiary takich praktyk znajdowano w płytkich grobach. Kilkunastu medyków z Mosulu, którzy odmówili wykonywania takich operacji, miało również zostać zamordowanych. Jednocześnie ISIS ogłosiło właśnie otwarcie szkoły medycznej w swojej stolicy, w Ar-Rakka.
Słowa Mohameda Alhakima zostały jednak potraktowane poważnie, zwłaszcza, że są udokumentowane przypadki innych, bardzo brutalnych zachowań organizacji. – Widzieliśmy już, jak palą żywcem ludzi w klatkach, więc takie zachowania byłyby zgodne z obraną przez nich drogą. Od dwóch lat wieszają na krzyżach Syryjczyków, naprawdę nie ma formy okrutnej, makabrycznej śmierci, o której oni nie pomyśleli – mówił w CNN Michael Weiss, autor książki "ISIS: Inside the Army of Terror" ("Armia terroru od środka").
Co skłania ISIS do takiej brutalności?
ISIS jest organizacją krwawą z założenia, brutalność jest częścią jej ideologii. Akty terroru są zawsze tłumaczone prawem szariatu, tekstami i opowieściami z historii Islamu. Nagrywanie filmy przyciągają nowych wojowników, ostatnio chętnie rekrutowanych wśród kobiet i wysoko wykształconych ludzi Czytaj więcej
Pytanie, czy rosnące w siłę ISIS potrzebuje dodatkowych źródeł dochodu? Nawet zmasowane ataki powietrzne nie osłabiły przychodu ze sprzedaży ropy. A ten wynosi kilka milionów dolarów tygodniowo.
To bardzo lukratywne zajęcie. Dziennikarze BBC, którzy rozmawiali z ludźmi zaangażowanymi w szmuglowanie tych przedmiotów do Turcji i Libanu, mówią że zostały one wykradzione głównie z muzeum narodowego w Aleppo i że niektóre zostały sprzedane nawet za milion dolarów, zwłaszcza te, które powstały około 8500 lat przed Chrystusem.
