Zdaniem prezydenta Bronisława Komorowskiego nie można wykluczyć żadnego scenariusza rozwoju wydarzeń w Europie Wschodniej i dlatego tak ważne jest zrealizowanie zasad porozumienia z Mińska i zaprowadzenie pokoju na Ukrainie.
Rosja w niepewności
– Wszyscy widzimy, że bez udziału Rosji tej wojny już by dawno nie było, bo byłaby stłumiona – mówił Bronisław Komorowski w wywiadzie udzielonym TVP Info. Prezydent uważa też, że po stronie Rosji leży możliwość zaprowadzenia pokoju.
Gdyby porozumienie z Mińska nie weszło w życie, pozostaje na przykład dostarczenie Ukrainie pomocy militarnej. "Przedszkolnym błędem" nazwał Bronisław Komorowski jednak jasne opowiadanie się obecnie za niedozbrajaniem Ukrainy. Zdaniem prezydenta w takiej sytuacji Rosja wie, że ma dużo większe pole manewru. A tak jest trzymana w niepewności jak zareaguje Europa.
Obywatele federacji boją się ataku
W czasie, gdy niektórzy publicyści i politycy mówią o możliwym rosyjskim ataku na inne państwa Europy Środkowo-Wschodniej, kremlowskie centrum badania opinii społecznej opublikowało wyniki sondażu, które mogą być nieco zaskakujące. Sugerują one, że 68 procent Rosjan obawia się… inwazji na Rosję.
Wyniki badania, jakie przeprowadziło państwowe centrum badania opinii społecznej (VTsIOM), wskazują, że 68 procent ankietowanych uznało, że napaść zbrojna na Rosję jest realna. Rok temu odsetek ten był mniejszy o 16 punktów procentowych.
Są za dystansowaniem się
W ciągu minionego roku ubyło natomiast respondentów, którzy nie wierzyli w istnienie zewnętrznego zagrożenia militarnego (spadek z 42 procent w roku 2014 do 28 procent w roku 2015). Rosyjski portal RT podkreślił, że ankieta nie wskazywała, które państwa miałyby zaatakować Rosję.
40 procent przebadanych osób stwierdziło w lutym 2015 roku, że rosyjskie siły zbrojne powinny zostać wzmocnione. 42 procent nie widziało takiej potrzeby. Odsetek respondentów, którzy byli negatywnie nastawieni do Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej, osiągnął poziom 36 procent. Taka cześć ankietowanych opowiedziała się za dalszym dystansowaniem się od Zachodu.