W sobotniej Rzeczpospolitej czytamy, że po raz pierwszy liczba nowych emerytów spadła w 2010 roku. Pracę zakończyło wtedy 92,3 tys. osób, co w porównaniu do 2009 roku (331,4 tys. osób) jest ogromną zmianą. Jednak od dwóch lat liczba osób przechodzących na emeryturę jest stała. Co ciekawe, dłuższa praca pomaga Polsce w walce z kryzysem. - Właśnie dzięki temu Polsce udaje się wyjść obronną ręką z kryzysu. Ludzie, zamiast brać pieniądze, dokładali do budżetu w postaci podatków i składek - mówi w "Rz" prof. Marek Góra ze Szkoły Głównej Handlowej.
Mniej emerytów to korzyści dla gospodarki. W pierwszych latach po ustawowym ograniczeniu emerytur pomostowych budżet państwa na świadczeniach dla młodych emerytów zarobił 2 mld zł. - Gdyby nie rok 2008, kiedy Polacy w obawie przed likwidacją przywilejów emerytalnych masowo uciekali na wcześniejsze świadczenia, już dziś odczulibyśmy znaczną poprawę kondycji budżetu - stwierdza Witold Wojciechowski, ekonomista Invest-Banku.