Po raz piąty 1 marca obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych, poświęcony żołnierzom partyzantki antykomunistycznej, którzy z bronią w ręku opierali się powojennej sowietyzacji Polski.
Data obchodów święta nawiązuje do egzekucji w więzieniu mokotowskim siedmiu członków IV Zarządu Głównego Zrzeszenia "Wolność i Niezawisłość" z mjr. Łukaszem Cieplińskim na czele. Komuniści stracili poprzez rozstrzelanie polskich żołnierzy podziemia 1 marca 1951 roku, skazując ich wcześniej w pokazowym procesie.
Począwszy od 2011 roku dzień jest obchodzony uroczyście z udziałem najwyższych władz państwowych. Także dziś prezydent Bronisław Komorowski będzie uczestniczył w uroczystościach. W jego obecności w Pałacu Prezydenckim ogłoszone zostaną nazwiska kolejnych ofiar terroru komunistycznego, ekshumowanych z dołów śmierci i zidentyfikowanych na podstawie badań DNA. O specyfice prac poszukiwawczych opowiadał naTemat kierujący zespołem badaczy prof. Krzysztof Szwagrzyk.
W ogłoszeniu personaliów ofiar represji wezmą udział także ich krewni. Z innych wydarzeń w Warszawie odbędą się m.in. rowerowa Masa Krytyczna, otwarta zostanie wystawa plenerowa przygotowana przez Instytut Pamięci Narodowej, a wieczorem w klubie Palladium, w hołdzie kobietom-wyklętym, wystąpią m.in. Kasia Kowalska, Halina Mlynkova i Maleo Reggae Rockers.
Uroczystości ku czci żołnierzy podziemia niepodległościowego odbędą się w całej Polsce. Zaplanowano msze w intencji pomordowanych bohaterów, zwiedzanie ekspozycji, biegi, gry miejskie, pokazy filmów czy spotkania edukacyjno-wychowawcze.
Nazwa "żołnierze wyklęci" nawiązuje do sposobu, w jaki władza komunistyczna starała się przedstawić w złym świetle, a nawet całkowicie wymazać z pamięci działalność polskiego podziemia niepodległościowego po II wojnie światowej.
Żołnierze partyzantki, nie godząc się na zastaną w 1945 roku rzeczywistość, prowadzili nierówną walkę z komunistami ukrywając się w lasach, tworząc konspiracyjne struktury. Ostatni z nich, Józef Franczak "Laluś" zginął od kul UB osiemnaście lat po wojnie, w 1963 roku. Równo 30 lat później, w 1993 roku, przy okazji wystawy przygotowanej przez Ligę Republikańską, po raz pierwszy żołnierzy podziemia nazwano "wyklętymi".