Czyli nic się nie zmieniło. No może poza samym miastem, które się rozbudowuje i rozwija. Pięknieje! Warszawa to miejsce akcji niejednego serialu. Kiedyś powstawało ich sporo, dziś stolica nie gra już tak ważnej roli w produkcjach. Oto 5 kultowych, które powinny doczekać się remake'ów.
Matki, Żony i Kochanki
Zanim na Wisteria Lane pojawiły się Gotowe na wszystko, w Polsce popularnością cieszyły się Matki, Żony i Kochanki. 19 lat temu śledziliśmy losy czterech warszawianek: Doroty, Hanki, Wiktorii i Wandy. I żaden polski serial o przyjaciółkach osadzony w realiach tego miasta, który powstał po “MŻK”, nie cieszył się taką sympatią widzów (a kilka ich było). Czy fabuła serialu byłaby aktualna również dziś? Oczywiście! Zmieniła się stolica, ale problemy wciąż są te same. Wielkie miłości, romanse, jeszcze większe biznesy i... najlepsze dziewczyny na świecie.
Pomysł, aby wskrzesić kultową produkcję powraca jak bumerang, niestety nikt nie odważył zmierzyć się z taką legendą. Doczekał się tylko dwóch sezonów emitowanych właśnie na początku lat 90-tych. czekamy na dalsze losy.
Alternatywy 4
Co to był za serial! Kultowy już, w reżyserii Stanisława Barei to najchętniej przywoływany wspomnieniami przez warszawiaków serial. Perypetie mieszkańców zamieszkałych w bloku przy Alternatywy 4 bawiło i bawi wciąż polskich widzów. A do tego jakie widoki! Piękne i absurdalne lata 80. Jednak to Ursynów grał tu główną rolę. I dla niego warto byłoby powrócić pod słynny adres.
Zmiennicy
Skoro przy Barei jesteśmy. Kolejny z jego kultowych seriali. Zmiennicy powstał w 1986 roku i opowiada historię warszawskiego taksówkarza i jego zmiennika. A dokładnie zmienniczki. Bardzo gender. Dziś korporacji jest więcej, a i klient potencjalny się zmienił. Jest kogo wozić. I co pokazywać. Warszawa w serialu drogi, a w tle wielka miłość? Samo życie. Genialne role Ewy Błaszczyk i Mieczysława Hryniewicza.
Czterdziestolatek
Ten serial był tak popularny, że nakręcono na jego podstawie film, a także programy rozrywkowe. Oczu nie można było od rodziny Karwowskich oderwać. Siłą "Czterdziestolatka" była z pewnością chętnie "ogrywana" stolica. Najsłynniejszy inżynier w tym kraju budował Dworzec Centralny czy Trasę Toruńską. Oraz kilka innych ważnych dla miasta miejsc i alteri. Tu stolica zagrała ważną, jak nie pierwszoplanową rolę. Co Karwowski budowałby dziś? Miasteczko Wilanów, Warsaw Spire a może.... II linię metra? Jedno jest pewne. Plenerów nie brakuje.
Miodowe LataWarszawska Wola i dwóch bohaterów, którzy bawili przez lata polskich telewidzów. Jeden tramwajarz, drugi... kanalarz. Bardzo miejski serial, z goła innymi niż w poprzednich propozycjach - perypetiami. Dlaczego warto do Miodowych lat powrócić, i to nie tylko wspomnieniami? To był jedyny sitcom o Warszawie, czyli serial nagrywany z udziałem żywej widowni, jaki powstał w polskiej telewizji. Ten format w Polsce bardzo jest popularny, niestety - nie wśród producentów. Karol Krawczyk jako motorniczy metra? Brzmi bardzo intrygująco. Szczególnie, gdy mowa o drugiej nitce. Serial miał w sobie jeszcze coś. Był nagrywany w jednym ze stołecznych teatrów. Dokładnie w Żydowskim. Czy dziś taka forma rozrywki by się sprawdziła? Pewnie z takim sukcesem, jak pierwsze serie - to byłby po prostu hit.