Mleko z "Biedronki" nie nadaje się do picia? Test mleka budzi wątpliwości
Mleko z "Biedronki" nie nadaje się do picia? Test mleka budzi wątpliwości Fot. Maciej Świerczyński / Agencja Gazeta

Mleko z Biedronki zdyskwalifikowane - mail o takim tytule został rozesłany do polskich redakcji. W efekcie pojawiło się dziesiątki artykułów dyskredytujących mleko z tego dyskontu. "Wpadka Biedronki", czy "Mleko z Biedronki wypadło najgorzej w teście jakości" - grzmią dziennikarze, wywołując zaniepokojenie klientów. Ale czy naprawdę jest się czego obawiać?

REKLAMA
Test mleka wykonany przez fundację PRO-TEST wzbudził duże zainteresowanie, bo zdyskwalifikował jeden z najpopularniejszych produktów mlecznych w Polsce - "Mleczną dolinę" sprzedawaną w Biedronce. Powód? Niedostateczna jakość mikrobiologiczna i co za tym idzie, niedostateczna jakość sensoryczna. Media orzekły, że mleko użyte do testu było po prostu zepsute.
Fundacja PRO - TEST

Najwyższą ocenę w teście uzyskało Samo Mleko Łaciate Świeże (Mlekpol). Tuż za nim, na drugim miejscu, uplasowały się: Mleko Wiejskie (Piątnica) oraz Mleko Garwolińskie (OSM Garwolin). Czytaj więcej

Internauci nie wierzą
O dziwo, jak na internetowe standardy, komentarze pod artykułem były przychylne "Biedronce" i niekorzystny wynik testu wcale nie przerodził się - jak to zwykle bywa - w próbę ogłoszenia bojkotu tego dyskontu. Internauci zdecydowanie częściej zastanawiali się, dlaczego mleko, które piją codziennie, wypadło tak fatalnie.
Aga

Śmierdzi mi ten artykuł, ktoś pod kimś dołki kopie albo chce dokopać biedro albo dostawcy z Łowicza-polskiemu dostawcy-mnie nie zdarzyło się nic złego i myślę,że to jakaś zagrywka szyta grubymi nićmi.

Emil

Kilka lat kupuję mleko w Biedronce i NIGDY nie było zepsute !!!! W innym sklepie " firmowe" mi się zdarzyło kupić zepsute. Czytaj więcej

Test niemerytoryczny?
Janusz Górski, redaktor naczelny serwisu Forummleczarskie.pl otrzymał wyniki testu 25 lutego. Jak mówi, to nie wyniki są dla niego zaskakujące. – Zestawienie tego typu produktów jest błędem merytorycznym. Wyniki można było przewidzieć jeszcze przed przeprowadzeniem tego testu – mówi znawca branży.
Produkty oceniane najwyżej zostały poddane najłagodniejszej możliwej pasteryzacji oraz mikrofiltracji. Poziom drobnoustrojów został bardzo obniżony, a jednocześnie "walory sensoryczne" tego mleka pozostały bardzo wysokie. Do tego samego testu wybrano również mleka pasteryzowane w wysokiej temperaturze oraz dwa mleka UHT. – Tak nie można robić. Te wyniki z góry ustawiają wygranych. Mleka UHT zawsze będą przegrywały – wyjaśnia Janusz Górski.
logo
Test mleka z "Biedronki" nie wypadł korzystnie dla dyskontu. Fot. Arkadiusz Wojtasiewicz / Agencja Gazeta
Dyskonty obracają bardzo dużymi partiami mleka. Sprzedaje się w nich mleko typu UHT, ponieważ jego trwałość jest bardzo wydłużona, a może stać nawet pół roku. – Wyniki nie dziwią, ale sposób przeprowadzenia testu budzi nasze zastrzeżenia. My nawet nie ustosunkowaliśmy się do tego testu, bo naprawdę nie ma do czego – mówi Górski. Co innego, gdyby porównywano tylko mleka UHT, tylko te pasteryzowane w wysokiej lub tylko w niskiej temperaturze. Dopiero wtedy dyskusja nad wynikami miałaby więcej sensu.
Nie wszyscy producenci są zadowoleni z pozycji Biedronki na rynku mleka. Dali temu wyraz w sierpniu ubiegłego roku, kiedy w liście do prezesa zarządu Jeronimo Martins Polska S.A. krytykowali politykę cenową firmy. – Tylko dobra wzajemna współpraca, z poszanowaniem partnerów pozwoli nam uspokoić rosnące obawy i niepokoje wśród rolników, producentów mleka o spadki cen wywołane polityką cenową stosowaną przez JMP – czytamy w liście z sierpnia 2014 roku, który podpisali szefowie organizacji zainteresowanych rynkiem mleka w Polsce.
O wypowiedź do artykułu poprosiliśmy jego sygnatariuszy, zarówno Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów mleka, jak i przedstawicieli Polskiej Izby Mleka. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi.
Mleko było zepsute?
Właściciel Biedronki tłumaczy naTemat, że badanie jednego produktu nie powinno być traktowane jako świadectwo jakości całego asortymentu mleka dostępnego w sklepach, zwłaszcza, że jest ono dostarczane przez kilku producentów.
– Każdy produkt podlega regularnej kontroli w niezależnych ośrodkach badawczych, a warunki produkcji są monitorowane w toku audytów zakładów produkcyjnych. Mleko "Mleczna Dolina 1L" z firmy OSM Łowicz również podlega takim kontrolom – informuje Biuro Prasowe Jeronimo Martins Polska S.A. Janusz Górski dodaje zaś, że mleko które miało być zepsute, zostało wyprodukowane w renomowanej mleczarni.
Janusz Górski
forummleczarskie.pl

To mleczarnia znana z bacznego przyglądania się kwestiom jakościowym. Tym bardziej więc, do wyniku badania podszedłbym z pewną rezerwą. Wartość tego testu jest dla mnie dosyć niska.

Czy klienci stracą zaufanie do mleka z Biedronki? Janusz Górski zapewnia, że nie ma żadnego zagrożenia. – Pół świata pije mleko UHT – mówi. Dodaje jednak, że z punktu widzenia samego smaku, aromatu, mleko nisko pasteryzowane będzie lepsze. Również poziom składników odżywczych będzie zdecydowanie niższy w mleku UHT. Jednak dla osób, które nie zwracają wielkiej uwagi na niuanse smakowe, mleka te będą nie do odróżnienia.
Gorsza jakość dla dyskontu?
Mój rozmówca wyjaśnia, że dzisiejsze linie produkcyjne mleka niemal eliminują możliwość zapakowania popsutego albo zakażonego produktu. – Jest to wykluczone z punktu widzenia merytorycznego. Co innego, jeśli ktoś mleko otworzył. Wtedy jasne jest, że po kilku dniach się zepsuje. Ale jeśli karton z mlekiem nie był uszkodzony, to w 99,9 proc. przypadków będzie nadawało się do spożycia – zapewnia mój rozmówca.
Janusz Górski dodaje też, że wbrew miejskim legendom, nie ma "tajnych metod" na zbicie ceny mleka kosztem jego jakości. – Jest to produkt na tyle homogeniczny, niepoddawany żadnym większym technologicznym procesom, że oprócz odgazowania i rozlania do opakowań, naprawdę niewiele się z nim dzieje – wyjaśnia ekspert.