
Reklama.
Obetnę ci włosy, bo mi się nie podobasz
Filmik "Stop the Knot" umieszczony został na YouTube pod koniec lutego i do tej pory zdobył ponad sześć i pół miliona wyświetleń. Jest całkiem amatorski i występuje w nim trzech mężczyzn, którzy krytykują męską fryzurę na tak zwanego samuraja (czyli podgolone włosy i koczek, kucyk, węzełek), dość popularną od jakiegoś czasu, także w Polsce. Otóż panowie, sami dość hipstersko i modnie wyglądający, postanawiają rozprawić się z właścicielami fryzury, która - jak mówią - sprawia, że wygląda się jak cebula. Jeżdżą po mieście autem i wykrzykując hasło "Stop the Knot", atakują napotkanych na mieście panów i obcinają im koczki, które następnie wrzucają do słoika. Mają przy tym niezły ubaw, a na końcu - przy dźwiękach wzruszającej muzyki - wrzucają obcięte włosy do morza.
Filmik "Stop the Knot" umieszczony został na YouTube pod koniec lutego i do tej pory zdobył ponad sześć i pół miliona wyświetleń. Jest całkiem amatorski i występuje w nim trzech mężczyzn, którzy krytykują męską fryzurę na tak zwanego samuraja (czyli podgolone włosy i koczek, kucyk, węzełek), dość popularną od jakiegoś czasu, także w Polsce. Otóż panowie, sami dość hipstersko i modnie wyglądający, postanawiają rozprawić się z właścicielami fryzury, która - jak mówią - sprawia, że wygląda się jak cebula. Jeżdżą po mieście autem i wykrzykując hasło "Stop the Knot", atakują napotkanych na mieście panów i obcinają im koczki, które następnie wrzucają do słoika. Mają przy tym niezły ubaw, a na końcu - przy dźwiękach wzruszającej muzyki - wrzucają obcięte włosy do morza.
Autorzy filmu są rozbawieni, ale... chyba tylko oni. Publikację większość osób oceniła negatywnie - nie tylko krytykując, lecz także dając znak swojemu niezadowoleniu pod wideo. Pojawiła się lawina komentarzy. Pierwsze od góry - hejt hejtu. Bo właściwie jakim prawem ganiają za ludźmi i obcinają im włosy? Bo się po prostu nie podobają? I bo to takie niby zabawne? "To sprawiło, że naprawdę się wkurzyłem", pisze jeden komentator. "Jakie to wredne. Nie rozumiem, dlaczego ktoś czuje, że ma prawo do czegoś takiego. I jeszcze potem uciekać jak tchórz. Mam nadzieję, że wasze ofiary zobaczą to wideo i się z wami rozprawią" kwituje ktoś inny. Cała reszta rzuca naprawdę mocnymi wyzwiskami, padają nawet słowa takie jak "gwałt".
Rudy, łysy czy brodaty?
Zupełnie przedszkolne i niepoważne zachowanie autorów filmiku to zalążek do dyskusji o większym problemie. Czyli do czego można się posunąć, gdy czyjś wygląd nam nie odpowiada. Czasem odnoszę wrażenie, że - jeśli chodzi o eksperymentowanie ze stylem - panie mają łatwiej. Bo to kobiety, więc mogą pofarbować włosy, mieć długie, krótkie, pozaplatane w milion warkoczyków. Nosić krótkie topy albo baggy jeans. A panowie? Cóż, wystarczy, że pokażą się w zbyt wąskich spodniach, będą mieć odważne okulary przeciwsłoneczne, charakterystyczną fryzurę... Chociaż niby wszyscy wiedzą, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, to jednak niewybredne komentarze, krytykanctwo, a nawet akcje takie jak ze "Stop the Knot" się zdarzają. Delikatnie mówiąc: przykre i żałosne. Po co to? Żeby coś komuś udowodnić?
Zupełnie przedszkolne i niepoważne zachowanie autorów filmiku to zalążek do dyskusji o większym problemie. Czyli do czego można się posunąć, gdy czyjś wygląd nam nie odpowiada. Czasem odnoszę wrażenie, że - jeśli chodzi o eksperymentowanie ze stylem - panie mają łatwiej. Bo to kobiety, więc mogą pofarbować włosy, mieć długie, krótkie, pozaplatane w milion warkoczyków. Nosić krótkie topy albo baggy jeans. A panowie? Cóż, wystarczy, że pokażą się w zbyt wąskich spodniach, będą mieć odważne okulary przeciwsłoneczne, charakterystyczną fryzurę... Chociaż niby wszyscy wiedzą, że jeszcze się taki nie urodził, co by wszystkim dogodził, to jednak niewybredne komentarze, krytykanctwo, a nawet akcje takie jak ze "Stop the Knot" się zdarzają. Delikatnie mówiąc: przykre i żałosne. Po co to? Żeby coś komuś udowodnić?
Każdy ma inny gust i przeciez nudno by było, gdyby wszyscy panowie mieli krótko ostrzyżone włosy, spodnie ani wąskie, ani szerokie, idealną cerę i aksamitny głos. Są przecież obok takich i wytatuowani na całym ciele, ci, których broda sięga już prawie włosów na klacie, rudzi, świecący łysiną, tacy z diastemą i wąsiskami, piegami, włosami pokręconymi jak u Rumcajsa albo z bielutkimi rzęsami. Chudzi, grubi, niscy i wysocy. Ubierający się tylko na czarno, preferujący lenary albo koszule zapinane na ostatni guziczek pod szyją.
I to normalne, że nie wszystko nam się podoba - przecież nie musi. Ale piętnować kogoś z tego powodu? Raczej nie chciałabym, żeby ktoś gonił za mną z nożyczkami albo farbą do włosów tylko dlatego, że mam jasne włosy. Niech żyje różnorodność - i ci z "cebulami" na głowach, i ci przystrzyżeni na krótko po równo.