W prezencie od urzędników mieszkańcy Rzeszowa dostali... ogrzewane przystanki!
Bartosz Świderski
10 marca 2015, 08:17·1 minuta czytania
Publikacja artykułu: 10 marca 2015, 08:17
Rzeszowianie od niedawna mogą cieszyć cię z nowych wiat zaprojektowanych przez pracowników Zarządu Transportu Miejskiego. Te jednak, choć ładne i zgrabne, nie do końca podobały się mieszkańcom. Miały sporo otworów, przez które wiał wiatr. Magistrat w trosce o dobro rzeszowian postanowił więc interweniować i wcielić w życie inspiracje prosto z Dubaju – ogrzewane przystanki.
Reklama.
Montaż specjalnych urządzeń, dzięki którym czekającym na autobusy komunikacji miejskiej ma być cieplej, już się rozpoczął. Na razie mowa tylko o tych przystankach, które określa się mianem „nowego typu”. W mieście jest ich pięć.
W pierwszych planach urzędników realna miała być też opcja klimatyzowanych przystanków. Okazało się jednak, że rzeszowskie wiaty nie będą zamykane, dlatego niemożliwe będzie utrzymanie w nich chłodnego powietrza latem. Zaniechano więc tego pomysłu, choć magistrat nie wyklucza, że kiedyś do niego wróci.
A w Warszawie...
W ogniu krytyki znalazły się niedawno także stołeczne przystanki. I tym zarzucano, że nie chronią przed deszczem, śniegiem, wiatrem czy mrozem. Wiaty okazały się też na tyle małe, że nie dawały cienia w słoneczne dni.
Jeden z podróżnych dał wyraz swojemu niezadowoleniu na Facebooku, wypunktowując dokładnie wszystkie wady nowych wiat. Jego zastrzeżenia podzielono w wielu komentarzach.
Aby unaocznić innym użytkownikom Facebooka wady nowych przystanków, Radek Teklak ponumerował na zdjęciu wszystkie niedostatki szklano-metalowych wiat. Jego pięciopunktowa analiza jest na tyle obszerna, że szybko zdobyła rozgłos na różnych portalach społecznościowych.