
– Jaki to jest sport, że siedzą chłopaki i kto zabije więcej komputerkowych postaci dostanie więcej punktów? – pytał na antenie TVN 24 Jan Wróbel, jeden z gospodarzy programu "Dwie prawdy". W ten sposób odniósł się do odbywającego się w Katowicach Intel Extreme Masters, jednego z najbardziej prestiżowych turniejów esportowych na świecie. Teraz dostaje mu się od graczy, którzy zarzucają mu ignorancję.
Najwyraźniej Pan redaktor zatrzymał się nieco w czasie i w dalszym ciągu uważa gry za rozrywkę „dzieciaków” (nawet pomimo tego, że najlepszymi odbiorcami są mężczyźni w wieku 25-35 lat). Otóż, Panie redaktorze, ci „klikacze” zarabiają na zawodach e-sportowych lepiej, niż niektórzy piłkarze. Kilka azjatyckich krajów ma nawet własne stacje telewizyjne poświęcone wyłącznie rozgrywkom w „gierkach”, a najlepsi zawodnicy są celebrytami większego formatu, niż gwiazdy muzyki, czy ekranu. Czytaj więcej
