Grzegorz Schetyna przekonuje, że sprzedaż broni Ukrainie powinna się odbywać po cichu.
Grzegorz Schetyna przekonuje, że sprzedaż broni Ukrainie powinna się odbywać po cichu. Fot. Kamila Kubat / Agencja Gazeta

Minister sprawa zagranicznych przekonuje, że jeśli Ukraińcy chcą kupować polską broń, powinno się to odbyć po cichu, między nimi a naszymi firmami. – Im ciszej, tym lepiej – mówi Grzegorz Schetyna w obszernym wywiadzie na temat sytuacji na Wschodzie.

REKLAMA
Polska nie jest zagrożona rosyjską agresją, bo nie była częścią ZSRR, a w naszym kraju nie ma dużej mniejszości rosyjskiej – przekonuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Grzegorz Schetyna. Szef polskiego MSZ mówi, że poczucie zagrożenia jest silne w krajach bałtyckich. Jak przypomina polityk PO połowa mieszkańców Rygi to Rosjanie, tak samo jak burmistrz stolicy Łotwy.
Grzegorz Schetyna

Gdybyśmy dzisiaj robili z góry zdjęcie Europy Wschodniej i chcieli określić, gdzie jest ta żelazna kurtyna, to ona przebiega koło Debalcewa i lotniska w Doniecku. Samo istnienie takiej kurtyny jest niezgodne z naszą polityczną filozofią, ale jeśli już gdzieś jest, to właśnie tam.

Źródło: "Rzeczpospolita"
Schetyna przekonuje też, że nie można jeszcze mówić o obiecywaniu Rosji, że Ukraina nie będzie członkiem UE czy NATO. Wskazuje, że to jedyny naród, który poniósł ofiary śmiertelne z powodu europejskich ambicji. O członkostwie w Pakcie Północnoatlantyckim minister spraw zagranicznych wypowiada się już mniej zdecydowanie, tłumacząc, że nie można od tej kwestii zaczynać rozmów z Rosją, bo byłaby to prosta droga do przegranej. Ale przyznaje, że tego nie wyklucza.
Ostatnio Schetyna musiał radzić sobie z napięciami w koalicji rządzącej. – Jeżeli koalicjant mówi rzeczy nie do końca przemyślane, to jest problem. Bo to może albo pomóc albo zaszkodzić – w ten sposób szef polskiego MSZ Grzegorz Schetyna określił słowa Janusza Piechocińskiego na temat możliwych scenariuszy rozwoju sytuacji na Ukrainie i rzekomym zagrożeniu Polski zalewem imigrantów.
Źródło: "Rzeczpospolita"