Posłowie Platformy chcą usprawnić procedurę ściągania należności za mandaty z fotoradarów.
Posłowie Platformy chcą usprawnić procedurę ściągania należności za mandaty z fotoradarów. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Propozycje posłów Platformy Obywatelskiej wkrótce rozpatrzy Sejm. Jeśli je zaakceptuje, kierowców czekają duże zmiany – mandat z fotoradaru dostanie każdorazowo właściciel auta. Na podstawie zdjęcia nie będą natomiast naliczane punkty karne.

REKLAMA
Posłowie PO przekonują, że zmiana usprawni procedury ściągania mandatów. W świetle obecnego prawa bowiem, w przypadku fotoradaru, nie wystarczy ustalić do kogo należy samochód, ale także kto siedział za jego kierownicą. To, zdaniem polityków, zabiera zbyt dużo czasu i generuje zbyt duże koszty.
Dziś mechanizm działania wygląda tak: zdjęcie z fotoradaru wraz z wezwaniem do zapłaty mandatu przychodzi do właściciela samochodu. Ten ma trzy możliwości – przyznać się, wskazać osobę, która zamiast niego siedziała za kierownicą albo odmówić obu możliwości. Są i tacy, którzy grając na zwłokę podają nazwisko kierowcy, a potem wszystko odwołują i czekają aż mandat się przedawni. W ten sposób tylko w ubiegłym roku mandatu nie zapłaciło niemal 40 proc. kierowców.
Posłowie chcą te procedury uprościć i wprowadzić obowiązek płacenia mandatu dla właściciela samochodu. Proponowane przez nich zmiany będą dotyczyły nie tylko osób prywatnych, ale także przedsiębiorstw, firm zajmujących się leasingiem czy wypożyczalni samochodów.
W Polsce tymczasem wystawia się coraz więcej mandatów. Przedstawiciele Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego, do którego należy kilkaset fotoradarów, tylko do końca września 2014 roku wystawili kierowcom aż 328 tys. mandatów. To o 25 proc. więcej niż w całym poprzednim roku.
Źródło: metro.gazeta.pl